Dzięki inwestycjom drogowym i kolejowym oraz rozbudowie infrastruktury przeładunkowej polskie porty do 2030 r. przejmą prymat na Bałtyku, dystansując Hamburg i Rostock - taką wizję przedstawił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podczas debaty o strategii transportowej Polski podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach (20-22 września 2021 r.).
Sławomir Michalewski, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk ds. finansowych, przypomniał, że już obecnie gdański port jest największym portem kontenerowym na Bałtyku – dzięki szybko rozwijającemu się terminalowi należącemu do spółki DCT, w której 30 proc. udziałów ma Polski Fundusz Rozwoju.
„Przez duńskie cieśniny wpływa 75 tys. statków rocznie” – mówił Sławomir Michalewski, podkreślając, że z obsługi tego strumienia przewożonych drogą morską towarów korzysta też Port Gdańsk, będący obecnie trzecim największym portem przeładunkowym na Bałtyku.
Kluczowym elementem dla rozwoju polskich portów jest ich połączenie z siecią kolejową.
„Zdecydowaliśmy, że ostatnia mila – dostęp kolejowy do portów – musi zostać poprawiona” – mówił Andrzej Adamczyk.
Minister infrastruktury przypomniał, że obecnie jest realizowany program o wartości 5 mld zł, którego celem jest położenie nowych torów, elektryfikacja oraz umożliwienie obsługi nawet najdłuższych składów towarowych przez zespoły portów w Trójmieście oraz w Świnoujściu i Szczecinie
Minister Adamczyk wskazywał też na rolę polskich portów w przyszłym korytarzu transportowym Via Carpatia, łączącym porty trójmiasta z portami w Grecji, Rumunii czy Bułgarii, oraz w korytarzu biegnącym z Malmoe w Szwecji przez zachodnią Polskę aż po Kretę.
Wiceprezes Portu Gdańsk dodawał, że również sam port realizuje inwestycje w infrastrukturę transportową – w ostatnim czasie wybudowano 10 km nowych torów oraz 7 km nowych dróg. Ponadto przy wykorzystaniu środków unijnych poprawiany jest stan toru wodnego i nabrzeża.
„Do portu dwa razy w tygodniu zawijają największe kontenerowce świata, na których pokładzie przewożonych jest po 24 tys. kontenerów. Inwestycje służą wzrostowi zdolności przeładunkowych” – mówił Sławomir Michalewski.
Według niego, również w efekcie rozbudowy infrastruktury kolejowej przez PKP PLK (70 km nowych torów na bezpośrednim zapleczu portu) możliwe jest zwiększenie ilości obsługiwanych towarów.
Jednym z czołowych wykonawców infrastruktury kolejowej prowadzącej do portów jest Budimex. Prezes firmy Artur Popko przypomniał, że oprócz tego Budimex wykonuje też podnoszenie mostów dla żeglugi śródlądowej.
W tym kontekście wskazano, że Port Gdańsk opracował studium wykonalności użeglownienia Wisły.
„Za 20 lat realnie będzie można patrzeć na realizację przez Gdańsk obsługi pracy przewozowej największej polskiej rzeki” – powiedział wiceprezes portu Sławomir Michalewski.
Według niego, wykorzystanie dróg rzecznych ma ogromne znaczenie w aspekcie „zieloności transportu”.
Wskazywał on również na szanse, jakie przed polskimi portami stwarza możliwość obsługi handlu zagranicznego sąsiadów – Czech, Słowacji czy Ukrainy.
„Im szybciej będziemy rozwijać potencjał tranzytu przez polskie porty, tym więcej korzyści dla kraju” – mówił wiceprezes Michalewski, wskazują, że transport morski odpowiada za 80 proc. przewozów w światowej gospodarce.
Zdaniem Macieja Starzyka, wicedyrektora w PwC, transport w Polsce powinien być coraz bardziej zielony, zintegrowany i zdigitalizowany.
„Jest wielu interesariuszy w transporcie: nadawca, wykonawca, spedytor oraz zarządca infrastruktury czy jej wykonawca. Ważne jest wspólne ukierunkowanie oraz integracja interesariuszy i rodzajów transportu, w tym przede wszystkim wspieranie kontenerowego transportu intermodalnego” – powiedział Maciej Starzyk.
Również zdaniem Sławomira Michalewskiego niezbędne są inwestycje w tworzenie nowych terminali intermodalnych oraz rozbudowę istniejących, jak np. w Małaszewiczach. Przypomniał on, że o ile w Niemczech funkcjonuje około 100 takich terminali, to w Polsce jest ich jedynie 37.
Źródło informacji: PAP MediaRoom