Porty, logistyka

W środę 9 bm. w Gdyni uroczyście wmurowano kamień węgielny pod budowę Publicznego Terminalu Promowego w Porcie Gdynia. Kamień węgielny ma kształt kotwicy jednego z najsłynniejszych polskich transatlantyków MS Piłsudski.

W momentach, kiedy historia tworzy się na naszych oczach, szczególne znaczenie mają symbole, zwłaszcza te, które wprost stanowią o naszej tożsamości. Podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Publicznego Terminalu Promowego w Porcie Gdynia, Zarząd Morskiego Portu Gdynia wraz z zaproszonymi gośćmi przypominał o jednym z najsłynniejszych polskich transatlantyków MS Piłsudski.

Koncepcja kamienia węgielnego w postaci kotwicy będącej repliką tej, która była na burcie MS Piłsudskiego przypomina, że wybudowanie Portu Gdynia i rozwój handlu morskiego należały do strategicznych celów odradzającej się II Rzeczpospolitej. Symbolem stała się także odznaka Pierwszej Brygady Piłsudskiego, która znajdowała się na dziobie transatlantyka, a uwieczniona na kamieniu węgielnym. Do jego wnętrza trafił akt erekcyjny, dzisiejsze wydanie prasy codziennej, kolekcjonerska pięciozłotowa moneta wydana przez NBP z okazji 100 - lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości oraz nośnik pamięci elektronicznej z wystawą Port Gdynia - sztandarowa inwestycja Polski Niepodległej, autorstwa artysty - Tadeusza Urbaniaka.

Jedną z wizytówek tamtych czasów był Dworzec Morski przy nabrzeżu Francuskim, do którego cumował flagowy statek polskiej floty pasażerskiej – symbol nowoczesności, wizji i odwagi. W obszarze ruchu pasażerskiego budowa publicznego terminalu promowego w Gdyni jest pierwszą od tego czasu tak dużą inwestycją, stanowiącą kolejny kamień milowy w rozwoju miasta i kraju.

Inwestycja przyczyni się do przyjmowania większej liczby promów oraz ułatwi manewrowanie promów o długości 240 metrów. Skróci się czas związany z zawinięciem statku do portu (czas liczony od rozpoczęcia cumowania do wyjścia jednostki z portu nie przekroczy 120 minut).

Nowa lokalizacja terminalu - przy Basenie im. Marszałka Piłsudskiego, zapewni połączenie z najważniejszymi lokalnymi i krajowymi drogami stanowiącymi istotny element transportowego korytarza międzynarodowej wymiany handlowej. Usytuowanie terminalu to również korzyści, wynikające ze skrócenia czasu nawigowania jednostek w porcie. Oszczędność czasu oraz polepszenie dostępności transportowej, to znaczące aspekty łańcucha logistycznego, które w efekcie przyczynią się do zwiększenia konkurencyjności portu.

- Na nowym terminalu skorzysta zarówno port jak i Miasto Gdynia. Większa liczba promów, a co za tym idzie pasażerów, to przede wszystkim rozwój lokalnej turystyki i branż pokrewnych. Możliwości, które stwarza realizowana przez nas inwestycja wiążą się w sposób bezpośredni ze zwiększonymi dochodami dla nas jako spółki oraz dla budżetu państwa. Chcemy nadal rozwijać ideę autostrady morskiej Polska-Skandynawia w ramach korytarza TEN-T - komentuje Adam Meller prezes ZMPG SA.

Budowa Publicznego Terminalu Promowego jest największą od blisko 50 lat, inwestycją realizowaną w gdyńskim porcie. Prace obejmują między innymi budowę terminalu promowego o kubaturze 30 tys. m3 i magazynu 7 tys. m3, przebudowę nabrzeży o długości około 600 metrów, a także budowę placów i parkingów o łącznej wielkości 65 tys. m2 . Ponadto DORACO wykona połączenie kolejowe między nabrzeżami, przebudowę istniejących układów drogowych oraz inne prace infrastrukturalne. Do realizacji zadania zaplanowano użycie blisko 2000 ton stali, a także 20 tys. m³ betonu.

- Prace na budowie terminalu postępują zgodnie z harmonogramem – mówi Karol Zduńczyk, prezes zarządu DORACO. - Aktualnie osiągnęliśmy poziom stropu nad parterem budynku terminalu, wcześniej obiekt został posadowiony na palach – do tego celu wykorzystaliśmy 182 pale o łącznej długości ponad 2000 metrów bieżących. W ten sam sposób przygotowaliśmy podłoże pod fundamenty budynku magazynu. Równolegle realizowane są sieci sanitarne, elektryczne i teletechniczne na placu, a także układanie pierwszych torów kolejowych. Trwają także prace hydrotechniczne – między innymi betonowanie rur stalowych. W najbliższym czasie czeka nas montaż ściągów i zasypywanie platformy pod rampę ro-ro.

Zakończenie prac zaplanowano na 2021 rok,a wartość inwestycji to ok.290 mln PLN, z czego dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej wynosi 116 837 137,67 zł.

rel (Port Gdynia SA)

Fot.: Tadeusz Urbaniak / Port Gdynia SA; Piotr B. Stareńczak

1 1 1 1
+2 armator jachtu...
Może warto dodać, że "nowa - lepsza" rejestracja przewiduje powrót obowiązku rejestrowania (obwarowany przepisem karnym!) wobec większości jachtów śródlądowych - zwolnionych od kilkunastu lat z obowiązku rejestracji (formalnie - od 2007 roku, nieformalnie, z powodu braku przepisów - o wiele dłużej)?
07 marzec 2018 : 19:34 Jaromir Rowiński | Zgłoś
+2 armator jachtu...
Może warto dodać, że właściciele wszystkich jachtów zarejestrowanych zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami będą musieli ponownie poddać się procedurze rejestracji i ponownie opłacić procedurę rejestracji?
Może warto poinformować, że do obowiązku rejestracji dodano obowiązek (odpłatnego, a jakże...) uzyskania numeru kadłuba (INI) - również wobec tych jednostek, które zbudowano na długo przed dniem, w którymś jakiś biurokrata wpadł na pomysł numerowania kadłubów?
Oraz, że nadawaniu numeru kadłuba będzie towarzyszył obowiązek nalepienia "naklejki kontrolnej" - której obecność będzie trzeba na wezwanie służb udowadniać?
07 marzec 2018 : 19:35 Jaromir Rowiński | Zgłoś
+2 armator jachtu
A może warto namówić do poszukania, gdzie w projekcie są głoszone przez jego twórców elementy, które miałyby ułatwić odnalezienie skradzionego silnika - bo w treści ustawy nie ma ich z pewnością...?

Co do "procedury zatwierdzania nazwy" - niby znika, ale przecież nadal nazwa jachtu morskiego nie może się powtarzać i nadal urzędnik decydować będzie, czy nazwa, którą chce nadać właściciel jest "adekwatna"... Czy nie warto napisać, że "procedura znika - ale proceder - ma się tak samo, jak dotąd"?
07 marzec 2018 : 19:36 Jaromir Rowiński | Zgłoś
+3 armator jachtu
Last but not least..
Może warto powiadomić, że łączenie rejestracji (która ma być wyłacznie potwierdzeniem przynależności państwowej) z zapisami dotyczącymi tego "do jakiej siły wiatru wysokości fali jacht może żeglować" - to w przypadku jachtów śródlądowych powrót do przepisów z czasów PRL-u, a w przypadku jachtów morskich - zapis nie spotykany w procedurach rejestracji NIGDY DOTYCHCZAS?

Może warto przybliżyć zaprojektowaną już dla tego kuriozum procedurę, według której jacht nie posiadający aktualnego przeglądu technicznego albo aktualnej Karty Bezpieczeństwa (dziś wszystkie jachty śródlądowe i wszystkie rekreacyjne jachty morskie do 15m długości są z nich zwolnione) - otrzyma dokument rejestracyjny opatrzony zapisem, że "może żeglować" na fali o wysokości do... 30 cm?

Tak, mój jachcik też - mimo że jest to sprawdzony jacht morski, identycznej konstrukcji, jak kilkanaście jachtów, które okrążyły świat...
Zaiste - "dobra zmiana"...
07 marzec 2018 : 19:38 Jaromir Rowiński | Zgłoś
0 Głupota
Gdy Polska była pod zaborami to takie mniej więcej ustawy i przepisy się powstawały.
25 kwiecień 2018 : 15:06 Włodzimierz | Zgłoś
0 odechce się
Odechce się wam wszystkiego, póki rządzi PIS ! Oni są przeciwko wszystkiemu !
27 maj 2018 : 23:09 pam | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.749 3.8248
EUR 4.2431 4.3289
CHF 4.5825 4.6751
GBP 4.959 5.0592