Polska może sprowadzać ze Stanów Zjednoczonych "realne" ilości gazu LNG. Pozwoli na to rozbudowywany terminal regazyfikacyjny w Świnoujściu – ocenił pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Jak zauważył, długoterminowe kontrakty realizowane obecnie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo opiewają na ok. 3 mld m. sześc. LNG rocznie, a gazoport będzie mógł przyjąć po rozbudowie 7,5 mld m. sześc. gazu. "To daje 4 mld przepustowości gazoportu, więc jest o czym rozmawiać" – powiedział Naimski PAP w sobotę.
"Łatwo zobaczyć, że jest przestrzeń do tego, żeby mówić o kontraktach następnych, czy to spotowych, czy też średnioterminowych i PGNiG jest w tej chwili w trakcie rozmów z amerykańskimi firmami i jest duża szansa na to, że to się zakończy pozytywnie, że gaz zostanie zakontraktowany" - dodał pełnomocnik.
Jak zaznaczył, realizacja umów gazowych z amerykańskimi kontrahentami nastąpi w perspektywie kilku lat, bo większość infrastruktury do wysyłki gazu LNG na wschodnim wybrzeżu USA jest w tej chwili w budowie.
Prezydent USA Donald Trump zadeklarował podczas swojej wizyty w Warszawie, że Ameryka jest gotowa pomóc Polsce i innym krajom Europy w zdywersyfikowaniu dostawców energii. Prezydent Polski Andrzej Duda mówił m.in., że z strony obu państw jest wola i zainteresowanie dostawami LNG. Polski prezydent dodał, że liczy, iż po odpowiednich negocjacjach, które już się toczą, zawarty zostanie długoterminowy kontrakt na dostawy amerykańskiego LNG do gazoportu w Świnoujściu.
Na początku czerwca do Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu dotarł pierwszy statek z ładunkiem LNG ze Stanów Zjednoczonych.
rgr/ karo/