Plan wynoszenia satelitów w kosmos przez rakiety startujące z mobilnej platformy na pokładzie specjalnego statku u wybrzeży Niemiec zostanie przetestowany podczas pierwszego startu rakiety już w kwietniu 2024 roku.
Poszukiwanie w licznych źródłach nie dało odpowiedzi, który konkretnie statek został wyznaczony do realizacji tego zadania. Jednak jak dotąd wiadomo, z oficjalnych, dostępnych publicznie materiałów, że ma to być jeden ze statków będących skrzyżowaniem ciężarowców zanurzalnych (wpływnych) z konwencjonalnymi (statkami wielozadaniowymi ro-lo przystosowanymi do przewozu ładunków ciężkich i wielkogabarytowych) typu Combi-Dock.
Partner w kosmicznym konsorcjum Harren & Partner (od niedawna Harren Group) posiada w swojej flocie cztery takie statki, przekazane w latach 2008-2010 przez stocznię Lloyd Werft w Bremerhaven. Ich częściowo wyposażone kadłuby, zbudowane na terenie Stoczni Gdańskiej, przekazała stoczni niemieckiej stocznia Crist.
Statki klasy Combi-Dock, zbudowane w znacznej mierze w Polsce, są wyposażone w furtę i zarazem rampę rufową do przeładunków ro-ro (o unosie do 1000 ton) i trzy żurawie pokładowe (dwa, w tandemie, o łącznym unosie do 700 ton).
Każdy ze statków charakteryzuje się długością całkowitą 170 m, szerokością 25 m, maksymalną szerokością ładunku - 18 m, wysokością boczną 16 m, zanurzeniem konstrukcyjnym 5,6 m i prędkością eksploatacyjną 16 węzłów.
M.in. z dostępnych wizualizacji wiadomo, że stanowisko startowe dla rakiet ma się znajdować na samej rufie statku, przy rampie / furcie rufowej.
Rakieta holenderskiej firmy T-Minus będzie pierwszą, która wystartuje z platformy morskiej stworzonej przez German-Offshore Spaceport Alliance (GOSA), powiedział w ostatnią środę, 18 października br., Siegfried Russwurm, prezes Federacji Niemieckiego Przemysłu (BDI) na konferencji tej organizacji w Berlinie, poświęconej komercyjnym przedsięwzięciom kosmicznym.
W przyszłości małe europejskie rakiety, znane jako "microlaunchery", powinny być w stanie regularnie (do ok. 25 razy w roku) startować z platformy i transportować satelity w kosmos. Nośnik (rakieta) ma mieć nośność rzędu jednej tony.
Główną siłą w GOSA jest OHB SE, jedna z największych niemieckich korporacji kosmicznych, a także firma stojącą za Rocket Factory Augsburg, jedną z trzech większych niemieckich firm kosmicznych. Inne firmy wspierające GOSA to MediaMobil (komunikacja satelitarna), Tractebel DOC (możliwości offshore) i Harren & Partner (statki / logistyka).
Według BDI, portem macierzystym statku będzie północno-zachodnie niemieckie miasto portowe Bremerhaven. Miejsce startu będzie znajdować się około 350 kilometrów od wybrzeża w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec.
Konsorcjum operacyjne stojące za Spaceport Alliance obejmuje niemiecką prywatną firmę kosmiczną OHB z siedzibą w pobliskiej Bremie.
Russwurm wezwał w środę niemiecki rząd do wykazania się większymi ambicjami w polityce kosmicznej, biorąc pod uwagę rosnące zainteresowanie komercyjnymi podróżami kosmicznymi i inną działalnością biznesową w kosmosie.
"W coraz większej liczbie sektorów prawdą jest, że jeśli nie jesteś w czołówce w kosmosie, nie będziesz liderem technologicznym na Ziemi" - powiedział Russwurm.
BDI rozpoczęło inicjatywę projektu startu rakiet na morzu podczas swojej pierwszej konferencji kosmicznej cztery lata temu.
dpa; PBS