Do 2040 roku Grupa PGE zakłada wybudowanie na Morzu Bałtyckim farm wiatrowych o łącznej mocy co najmniej 6,5 GW. Już w latach 2026-2027 gotowe mają być etapy Baltica 2 i Baltica 3 składające się na Morską Farmę Wiatrową Baltica o łącznej mocy ok. 2,5 GW. Zaś na początku lat 30. oddana do użytku zostanie morska elektrownia wiatrowa Baltica 1 o mocy ok. 1 GW. Zanim jednak rozpocznie się budowa instalacji na Bałtyku konieczny jest pracochłonny proces badań, szczególnie w zakresie dna morskiego i wietrzności.
Przed rozpoczęciem budowy jakiejkolwiek morskiej farmy wiatrowej niezbędne jest rozpoznanie podłoża planowanych obiektów budowlanych, czyli fundamentów, wież i turbin wiatrowych, morskich stacji transformatorowych, miejsca przebiegu kabli oraz budowy geologicznej terenu planowanej inwestycji.
Inwestycja w morskie farmy wiatrowe to ogromny projekt. Jeżeli porównać nasze projekty Baltica 1, Baltica 2 i Baltica 3 do powierzchni miast, to łącznie są one niemal dwa razy większe od Gdańska. To rodzi za sobą pewne konsekwencje i zwiększa ryzyka, że na tak dużym obszarze możemy napotkać pozostałości z czasów II wojny światowej – mówi Michał Antecki, dyrektor Departamentu Morskich Farm Wiatrowych w PGE Baltica.
Zarówno projekty morskich farm wiatrowych, jak i projekty, z których doświadczenia korzystają morskie farmy wiatrowe, czyli projekty związane z wydobyciem ropy naftowej i gazu na morzu, mają wypracowane metodyczne podejścia do rozpoznawania akwenów morskich, dna morskiego i radzenia sobie z różnego typu niewybuchami oraz bronią chemiczną – dodaje.
PGE Polska Grupa Energetyczna pierwsze badania na potrzeby morskich farm wiatrowych Baltica 2 i Baltica 3 wykonała jeszcze w latach 2016-2018 na skłonie Ławicy Słupskiej. Wówczas pomiary były elementem kampanii środowiskowej na potrzeby przygotowania Raportu o Oddziaływaniu na Środowisko. Dotyczyły badań hydrograficznych i geofizycznych dla obszarów planowanych przez PGE morskich elektrowni wiatrowych, jak i przyłącza w części morskiej. Wyniki pozwoliły na opracowane wstępnych analiz dotyczących stanu dna morza oraz podłoża gruntowego w rejonie planowanej inwestycji.
Powstały mapy, opracowania i analizy obejmujące obszar morskich farm wiatrowych. Przy użyciu zdalnie sterowanego pojazdu podwodnego (ROV) udało się zidentyfikować i zbadać obiekty pochodzenia antropogenicznego, czyli będące pochodną działalności człowieka. Nie zgłoszono żadnych zagrożeń w postaci niewybuchów czy broni chemicznej.
Cały artykuł można przeczytać w najnowszym, 43. numerze miesięcznika POLSKA NA MORZU dostępnym w punktach Empik i Salonikach Prasowych, w centrach handlowych i na dworcach. Wejdź na www.polskanamorzu.pl i zamów prenumeratę.