Ørsted jako pierwszy gracz w polskim sektorze offshore wind rozpoczyna proces pozyskiwania statków instalacyjnych oraz kablowców potrzebnych do budowy morskich farm wiatrowych.
Według zachodnioeuropejskich mediów branżowych - jeden z wiodących deweloperów morskiej energetyki wiatrowej - Ørsted, partner PGE - planuje w najbliższych tygodniach opublikować ogłoszenie o zainteresowaniu pozyskaniem statków do montażu turbin wiatrowych dla projektów Baltica 3 i Baltica 2 w polskim obszarze morskim.
Ørsted wykorzysta platformę kwalifikacyjną Achilles Utilities Nordics and Central Europe (UNCE) do udzielenia zamówienia. Konkurs ofert lub przetarg ma być ogłoszony w ostatnim tygodniu stycznia lub w pierwszym tygodniu lutego.
Dowiemy się tego zapewne ostatecznie po opublikowaniu zaproszenia do składania ofert, ale raczej nie należy się spodziewać, że będzie w nim sprecyzowane, czy poszukiwane statki mają pochodzić z istniejącej floty, czy też mają to być jednostki dedykowane - zbudowane specjalnie pod realizację projektów na polskich wodach. W praktyce okażą się to najprawdopodobniej statki z pracującej obecnie floty lub obecnie zamówione albo znajdujące się w budowie, a nie budowane specjalnie "pod polski projekt".
Farma wiatrowa Baltica 3 ma mieć moc zainstalowaną 1045 MW, a oddanie jej do użytku planowane jest na 2027 rok, przy zamknięciu finansowania tej inwestycji planowanym na 2023 rok. Farma wiatrowa Baltica 2 o mocy 1498 MW ma zostać oddana do użytku w 2028 roku, z zamknięciem finansowania tej inwestycji planowanym na 2024 rok.
Ørsted realizuje oba projekty w ramach joint venture z PGE.
Obie farmy wiatrowe uzyskały kontrakty różnicowe (Contracts for Difference - CfD) w pierwszej rundzie rozstrzygnięć, zarezerwowanej dla najbardziej zaawansowanych projektów, w kwietniu 2021 roku.
Ørsted ma wkrótce ogłosić także przetargi na transport i instalację fundamentów oraz podstacji morskich dla obu projektów, a także instalację kabli eksportowych i kabli między turbinami.
Czytaj także:
Forma i główny aktor mającego się wkrótce rozpocząć procesu pozyskania statków instalacyjnych dla projektów MFW na polskich wodach potwierdza wcześniejsze przypuszczenia tych obserwatorów i komentatorów polskiego sektora offshore wind, którzy twierdzili, że polscy partnerzy w projektach inwestycyjnych na polskim Bałtyku nie będą grali żadnej roli lub będą mieli ograniczone lub znikome znaczenie w procesie wyboru kluczowych usług - np. instalacji MFW. Stąd m.in. małe szanse na przeforsowywanie polskiego wkładu (local content) w produktach i usługach na budowę morskich farm wiatrowych (oczywiście poza brakiem gotowej polskiej oferty akurat w tym zakresie - statków instalacyjnych).
Wynika to z tego, że polscy koncesjonariusze i deweloperzy "działek" przeznaczonych pod budowę morskich farm wiatrowych wchodzą w spółki, dobierają sobie partnerów zagranicznych, nie tylko dlatego, że samodzielnie są zbyt słabi finansowo, że poszukują współinwestorów, ale także dlatego, że potrzebują (nie ma wyboru, zatem zagranicznego) partnera merytorycznego wnoszącego know-how.
Wszyscy partnerzy polskich deweloperów morskich farm wiatrowych są podmiotami silnymi na rynku offshore wind i mającymi duże doświadczenie (a także wypróbowane partnerstwa biznesowe) z projektantami i producentami morskich turbin wiatrowych, kabli podmorskich i podstacji oraz ich instalatorami. Wybierać więc będą zasadniczo, także na polskie projekty offshore wind, swoich znanych, wybróbowanych dostawców, a nie partnerów dobieranych według klucza local content (w tym przypadku polskich).
PBS; z mediów