Hiszpańska spółka naftowo-gazowa Repsol została zmuszona do wstrzymania produkcji (wydobycia) ze swojego pola Yme u wybrzeży Norwegii (w którym udziały ma także Grupa Lotos), mniej niż miesiąc po rozpoczęciu wydobycia ropy.
Repsol jako największy udziałowiec jest zarazem operatorem pola. Po wcześniejszych poważnych problemach z uruchomieniem pola Yme, zdawało się, że teraz, po przejęciu przez nowego operatora i zastosowaniu innej konfiguracji urządzeń wydobywczych, wszystko będzie już dobrze szło. Niestety, problemy techniczne nadal nękają Yme.
Rzecznik Repsol potwierdził w odpowiedzi na zapytanie serwisu informacyjnego Offshore Energy, że pole zostało wyłączone w tygodniu 46. (między 15 i 21 listopada) w celu "oceny wysokich odczytów ropy w wodzie." Nie było wiadomo, czy odczyty są winą błędu pomiarów, czy też poziom jest rzeczywiście zbyt wysoki. Rzecznik dodał również, że pole pozostanie zamknięte do czasu usunięcia problemu.
Pole Yme, eksploatowane przez Repsol jako operatora, znajduje się w basenie Egersund, około 130 km od wybrzeża Norwegii.
Pole to zostało po raz pierwszy uruchomione przez Equinor (wtedy Statoil), w 1996 r., a następnie zamknięte w 2001 r. z powodu niskich cen ropy naftowej, które czyniły wówczas pole nieopłacalnym w eksploatacji.
Później pole próbował ponownie zagospodarować Talisman, ale został zmuszony do porzucenia swoich planów po tym, jak wykryto problemy z integralnością strukturalną platformy wydobywczej zbudowanej specjalnie dla tego projektu, co skłoniło operatora do usunięcia jej z pola. Dokonano tego w sierpniu 2016 używając największego ciężarowca świata - Pioneering Spirit firmy Allseas. Usunięcie platformy o wadliwej konstrukcji z pola Yme było pierwszym komercyjnym zleceniem zrealizowanym przez ten statek.
Repsol przejął projekt w 2015 roku po zakupie Talisman i posiada obecnie 55 procent udziałów w polu. W grudniu 2017 roku Repsol złożył poprawiony plan uruchomienia i eksploatacji pola (plan for development and operation - PDO) dla Yme, który został zatwierdzony w marcu 2018 roku. Po latach opóźnień, pole Yme rozpoczęło ponownie wydobycie pod koniec października 2021 roku.
Czytaj także:
Rozpoczęło się wydobycie ze złoża Yme w Norwegii
Po 20 latach ruszy wydobycie na polu offshore Yme z udziałami grupy Lotos
Oczekiwane rezerwy wydobywalne w Yme szacowane są na ok. 10 mln standardowych metrów sześciennych ropy naftowej (ok. 63 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej). W wszczytowym okresie pole ma pozwalać na wydobycie ok. 56 tys. baryłek dziennie.
Pozostałymi partnerami w złożu są Lotos Exploration and Production Norge z 20-procentowym udziałem w prawie użytkowania górniczego, OKEA z 15-procentowym udziałem oraz KUFPEC Norway z 10-procentowym udziałem.
W odpowiedzi na zapytanie Portalu Morskiego dotyczące wstrzymania wydobycia i przewidywanego jego wznowienia na polu Yme, Biuro Prasowe przesłało następujące informacje:
Jak było to już wcześniej przez spółkę komunikowane - złoże Yme znajduje się obecnie w fazie rozruchowej, w której odbywa się stabilizacja produkcji ropy. Z uwagi na kwestie bezpieczeństwa i ochrony środowiska Repsol, będący operatorem złoża, zadecydował w 46. tygodniu br. o czasowym wstrzymaniu produkcji z uruchomionego otworu. To jedna z typowych dla tej fazy procesu sytuacji uwzględnionych w harmonogramie dochodzenia do pełnej produkcji komercyjnej. Zapewnienie bezpieczeństwa, zarówno ludzi, jak i środowiska, również dla spółki Lotos Exploration and Production Norge stanowi najwyższy priorytet.
Należy też zaznaczyć, że pozostałe otwory są nadal przygotowywane do rozpoczęcia produkcji. Według oceny spółki zaistniała sytuacja nie podważa założeń biznesowych związanych z eksploatacją złoża Yme. W przypadku wystąpienia zdarzeń mających wpływ na wycenę akcji Grupy Lotos, spółka będzie niezwłocznie o takim fakcie informowała, respektując obowiązki informacyjne emitentów.
Jeśli zaś chodzi o wodę, to jest to woda ze zbiornika podwodnego. Jest on napełniany ropą, która wypycha wodę na zewnątrz. Taki proces wynika z jego konstrukcji. Źródłem zawartości oleju w wodzie jest więc najprawdopodobniej zaolejony osad ze zbiornika podwodnego. Zbiornik podwodny pełni funkcję magazynu wstępnej separacji przed załadunkiem ropy na tankowiec.
Wskazujemy, że tego typu przestoje nie są niczym nadzwyczajnym, szczególnie dla fazy rozruchowej instalacji.Wznowienie produkcji nastąpi po przedstawieniu przez operatora planu dalszego procesu usuwania naturalnego osadu z otworu produkcyjnego oraz zbiornika. Przy okazji uruchamiania produkcji z kolejnych otworów produkcyjnych (łącznie 4 otwory) sytuacja ta może się powtarzać.
PBS, z mediów, Biuro Prasowe Grupy Lotos
Usunięcie wadliwej platformy z pola Yme przez Pioneering Spirit