Już niebawem, bo w dniach 24-25 października w Gdyni odbędzie się Międzynarodowa Konferencja „Offshore Wind Logistics & Supplies 2017”, poświęcona zagadnieniom związanym z organizacją polskiego łańcucha dostaw dla projektów morskich farm wiatrowych w Polsce oraz za granicą.
Na temat przyszłości sektora offshore wind w Polsce oraz rozwoju polskiego przemysłu w tym kontekście rozmawiamy z Mariuszem Witońskim, prezesem Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej, będącego organizatorem konferencji.
Morska energetyka wiatrowa jest obecnie najprężniej rozwijającą się branżą odnawialnych źródeł energii w Europie. Jaki jest obecny stan realizacji polskich projektów morskich farm wiatrowych?
- Obecnie w mocy utrzymanych jest dziewięć pozwoleń lokalizacyjnych dla projektów morskich farm wiatrowych zlokalizowanych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej, wydanych w latach 2012-2013. Na czele stawki deweloperów wymienić należy Polenergię, PGE oraz Baltic Trade and Invest. Zarówno PGE jak i Polenergia dysponują podpisanymi umowami przyłączeniowymi. Dla dwóch projektów Polenergii wydane zostały już decyzje środowiskowe, natomiast PGE i BTI prowadzą programy badań środowiska morskiego, które powinny pozwolić na uzyskanie decyzji środowiskowych do roku 2019. Zbliżamy się więc coraz bardziej do etapu projektowania technicznego oraz przygotowania budowy tych projektów w Polsce.
Kiedy możemy spodziewać się zatem uruchomienia pierwszych farm wiatrowych na polskim Bałtyku?
- Biorąc pod uwagę uwarunkowania formalno-prawne oraz aspekty techniczno-realizacyjne można oczekiwać, że pierwsze morskie elektrownie wiatrowe mogą dostarczyć energię z morza na ląd około 2022 roku, przy czym realizacja pierwszej fazy budowy tych inwestycji przypadnie na okres 2020-2025, a do roku 2030 możliwe będzie wybudowanie i uruchomienie farm wiatrowych na morzu o łącznej mocy nawet 6 GW.
Co to będzie oznaczało dla krajowego systemu elektroenergetycznego?
- Zakładamy, że do roku 2025 Krajowy System Elektroenergetyczny może zostać wzmocniony potencjałem nawet 2 GW mocy wytwórczych na morzu, charakteryzujących się bardzo dobrymi parametrami pracy, przyczyniającymi się do stabilizacji produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych w Polsce. Należy przy tym podkreślić, że znaczna część tych nowych mocy wytwórczych zostanie zrealizowana bez obciążania budżetu państwa kosztami inwestycyjnymi. W przypadku realizacji optymalnego dla Polski scenariusza uruchomienia do 2030 roku co najmniej 5-6 GW w morskich farmach wiatrowych, jesteśmy w stanie znacznie poprawić bezpieczeństwo energetyczne kraju, zarówno pod kątem istotnego wzmocnienia mocy dyspozycyjnych w systemie, jak i koniecznego zwiększania niezależności od tradycyjnych surowców energetycznych. Ma to kluczowe znaczenie dla systemu elektroenergetycznego z uwagi na czekające nas stopniowe wyłączanie wyeksploatowanych elektrowni węglowych. Rozwój morskiej energetyki wiatrowej odegra kluczową rolę w realizacji zapowiadanego przez rząd planu zmniejszenia udziału węgla w naszym miksie energetycznym do 50% w roku 2050.
Realizacja projektów morskich farm wiatrowych oznacza duże zapotrzebowanie na usługi oraz komponenty. Czy upatruje Pan w tym fakcie szansy dla polskiego przemysłu?
- Jak dowodzą liczne przykłady innych państw europejskich, rozwój morskiej energetyki wiatrowej może stanowić ogromny impuls rozwojowy dla wielu zarówno tradycyjnych, jak i innowacyjnych gałęzi przemysłu, w tym zwłaszcza związanych bezpośrednio z gospodarką morską. W przypadku Polski szczególnym beneficjantem jest oczywiście cała branża stoczniowa czy sektor produkcji kabli, które od lat z powodzeniem lokują swoją produkcję na europejskim rynku morskiej energetyki wiatrowej. W przypadku budowy morskich farm wiatrowych w Polsce należy stawiać na zaplanowaną z odpowiednim wyprzedzeniem mobilizację własnego lokalnego łańcucha dostaw, maksymalizującą krajowe korzyści z realizacji tych inwestycji.
W zakresie dostaw komponentów oraz usług wpływ rozwoju morskiej energetyki wiatrowej dla polskiej gospodarki byłby nie do przecenienia. Według szacunków McKinsey & Company dla wariantu realizacji projektów o łącznej mocy 6 GW wartość polskiego PKB dzięki inwestycjom w sektor offshore wind mogłaby wzrosnąć nawet o 60 mld złotych, natomiast polski rynek pracy wygenerowałby ok. 77 tysięcy dodatkowych miejsc pracy.
Należy mieć na uwadze, że rozwój morskiej energetyki wiatrowej w naszym kraju to nie tylko szansa dla polskiego przemysłu, ale również dla polskich portów morskich, które mogą stać się centrami logistycznymi dla dużych i długofalowych projektów, jakimi są morskie farmy wiatrowe.
Czy polskie przedsiębiorstwa są gotowe do udziału w tak specyficznych technologicznie oraz logistycznie projektach?
- Już obecnie polscy producenci oraz usługodawcy z tego sektora mają swój znaczący udział w wielu projektach morskich farm wiatrowych na rynku europejskim. Polski przemysł stoczniowy realizuje zamówienia na wyspecjalizowane jednostki morskie służące do budowy i obsługi morskich farm wiatrowych oraz układania kabli podmorskich. Firmy zlokalizowane w Trójmieście oraz w Szczecinie produkują najwyższej jakości konstrukcje stalowe i wieże wiatrowe. Jesteśmy jednym z kluczowych graczy na rynku produkcji kabli morskich. Ponadto polskie firmy realizują rozwiązania w zakresie elektryki oraz automatyki, gondole i łopaty turbin wiatrowych oraz wiele innych komponentów.
W perspektywie uruchomienia w najbliższych latach realizacji projektów morskich farm wiatrowych w Polsce istotne jest jednak, wzorem innych państw, ustanowienie warunków umożliwiających maksymalizację korzyści z udziału naszego krajowego łańcucha dostaw w obsłudze mających pojawić się zamówień.
Dzięki jakim działaniom według PTMEW nasze państwo mogłoby stworzyć optymalne warunki dla rozwoju tego sektora od strony realizacji projektów oraz łańcucha dostaw?
- Sądzimy, że warte rozważenia są pomysły opracowania specjalnych zasad w ramach systemu wsparcia produkcji energii z wiatru na morzu, uwzględniających pewne formy preferencji w przypadku wykorzystywania produkowanych lokalnie komponentów. Model ten zastosowany został z dobrym skutkiem we Francji na etapie rozdzielania koncesji na lokalizację morskich farm wiatrowych. Oczywiście zabezpieczenie odpowiedniego udziału krajowego łańcucha dostaw musi być zgodne z przepisami unijnymi. Doświadczenia innych krajów dowodzą jednak, że daje się tu wypracować odpowiednie rozwiązania. Propozycje w tym zakresie PTMEW zgłasza na forum branżowym oraz parlamentarnym od wielu lat. Z pewnością dyskusja na ten temat odbędzie się również w ramach Konferencji „Offshore Wind Logistics and Supplies 2017” w Gdyni.
Kogo będzie można spotkać i posłuchać w trakcie Konferencji?
- Program Konferencji „Offshore Wind Logistics and Supplies 2017” stanowi przekrojowy wgląd w bieżący stan oraz trendy rozwoju polskiego oraz europejskiego rynku morskiej energetyki wiatrowej w zakresie turbin wiatrowych, nowoczesnych konstrukcji wsporczych, stacji transformatorowych, kabli morskich i jednostek pływających. Omówione zostaną logistyczne aspekty realizacji projektów morskich farm wiatrowych i w tym kontekście przedstawiony zostanie potencjał rozwojowy polskich portów.
Wśród zaproszonych gości znajda się przedstawiciele europejskich firm z sektora morskiej energetyki wiatrowej, zajmujących się dostawami komponentów oraz usług dla projektów morskich farm wiatrowych. Ponadto zaprosiliśmy czołówkę polskich deweloperów projektów morskich farm wiatrowych. Nie zabraknie oczywiście polskich firm, specjalizujących się w produkcji dla branży morskiej energetyki wiatrowej - stocznie Crist SA, Nauta SA, Remontowa Shipbuilding SA, Grupa Stoczni Gdańsk SA, czy Tele-Fonika Kable, będąca liderem europejskiego rynku kabli morskich oraz wielu innych.
Zapraszam do zapoznania się ze szczegółami programu oraz listą uczestników na stronę Konferencji pod adresem www.offshore-conference.pl.