Brazylijski koncern naftowy Petrobras oznajmił w piątek, że wstrzymał produkcję na FPSO P-58 (ang. Floating Production, Storage and Offloading Unit), statku służącego do przerobu i magazynowania ropy naftowej i gazu wydobywanych ze złóż podmorskich, po tym, jak ANP (Agência Nacional do Petróleo) doszukała się nieprawidłowości dot. najważniejszych systemów produkcyjnych jednostki.
Zamknięcie nastąpiło ponad miesiąc po eksplozjach na pokładzie FPSO Cidade de São Mateus , w których życie straciło 5 pracowników, a 10 zostało rannych.
Pracownicy z "zamkniętego" FPSO anonimowo potwierdzają, że produkcja rozpoczęła się zbyt wcześnie, ponieważ wiele z systemów produkcyjnych było jeszcze niegotowych. Ich finalny montaż był prowadzony podczas zwykłej eksploatacji na złożu w ramach projektu Espirito Santo Basin.
W styczniu br. FPSO P-58 produkowało 106 000 baryłek ropy naftowej dziennie (ropa i ekwiwalent gazu ziemnego), co stanowiło 4,1 produkcji koncernu Petrobras. Nominalnie FPSO mogło przerabiać do 180 000 baryłek ropy dziennie, jednak ze względu na fakt nieukończenia wszystkich systemów produkcyjnych wykorzystywano jedynie około 60 proc. mocy przerobowej.
W oficjalnym oświadczeniu dla prasy Petrobras tłumaczy, że zatrzymanie produkcji związane jest przebudową jednostki mającą poprawić jej efektywność.
Jak widać ostatnie miesiące to nienajlepszy czas dla Petrobras. Dodatkowo koncern boryka się z gigantyczną aferą korupcyjną, która zatacza coraz szersze kręgi. Byli szefowie firmy otrzymali setki milionów dolarów w łapówkach od kooperantów w zamian za przyznawanie im zawyżonych kontraktów, co doprowadziło do zachwiania finansami firmy.
Źródło: maritime-executive.com