Ile warte są udziały Lotosu w złożu Yme?

W zależności od tego, kiedy dojdzie do transakcji sprzedaży posiadanych przez Grupę Lotos 20 proc. udziałów w złożu Yme, ich cena może oscylować w granicach od kilkudziesięciu do ponad 400 mln zł - oceniają analitycy.

- Pytanie o cenę udziałów Lotosu w złożu Yme jest bardzo płynne, bo wszystko zależy od tego, kiedy miałoby dojść do transakcji ich sprzedaży - zastrzega w rozmowie z portalem wnp.pl Łukasz Prokopiuk, analityk IDM SA.

Według niego, w tej chwili osiągnięcie ceny przekraczającej 100 mln zł byłoby dużym sukcesem Lotosu, ale gdyby do transakcji miało dojść już po zdemontowaniu platformy zainstalowanej obecnie na złożu, co planowane jest między czerwcem a sierpniem 2015 roku, wartość tych udziałów mogłaby wzrosnąć nawet trzykrotnie i wynieść od 200 do 300 mln zł.

- Gdyby w ciągu dwóch lat udało się zdemontować platformę, a notowania ropy Brent poszłyby w górę, osiągnięcie ceny zbliżonej do 300 mln zł, według moich szacunków, byłoby realne - mówi Łukasz Prokopiuk.

Również Kamil Kliszcz, analityk Domu Maklerskiego mBanku, jest zdania, że gdyby do transakcji doszło po wyjaśnieniu kwestii platformy i określeniu się operatora złoża, firmy Talisman Energy, co do jego dalszej przyszłości, cena ok. 6 dolarów za baryłkę przypadającej na Lotos ropy z tego złoża byłaby możliwa do osiągnięcia (przy 13,2 mln baryłek przypadających na 20 proc. udziałów Lotosu dałoby to kwotę 79 mln USD, czyli nieco poniżej 250 mln zł - red.).

- Nie podejmuję się wyceny udziału Lotosu w złożu Yme - powiedziała nam z kolei Beata Szparaga z Domu Inwestycyjnego Investors SA. - To zależy od tego kiedy uda się zdemontować uszkodzoną platformę, co z kolei zależy od okna pogodowego. Wydaje się, ze sensowna jest sprzedaż dopiero wtedy, gdy platforma będzie już usunięta, w przeciwnym razie kupujący będzie oczekiwał dyskonta za ryzyko.

Monika Kalwasińska, analityk Domu Maklerskiego PKO BO, zwraca uwagę, że wartość aktywów związanych z projektem zagospodarowania złoża Yme na koniec czerwca 2013, zgodnie ze sprawozdaniem Lotosu za pierwsze półrocze, wyniosła 419 mln zł.

- Kwota ta uwzględnia zarówno wartość przypadających na Lotos rezerw ropy naftowej, jak i wartość istniejącej podwodnej infrastruktury. Po usunięciu wadliwej platformy być może złoże zyska na wartości, jednak sądzę, że ta kwota jest dobrym punktem odniesienia - uważa Monika Kalwasińska.

Piotr Apanowicz