Produkcja LNG w arktycznych okolicach nie jest łatwym zadaniem, o czym przekonał się w ostatnim czasie Statoil. Wytwórnia należąca do firmy musiała wstrzymać produkcję z powodu wycieku, po trwającej wiele tygodni modernizacji, w zakładzie Melkøya w pobliżu Hammerfest w północnej Norwegii.
Wyciek został zauważony przy próbie uruchomienia produkcji. 32 pracowników musiało zostać ewakuowanych. Statoil potwierdził, że szuka źródła problemu i produkcja nie zostanie wznowiona, dopóki nie rozwiąże tego problemu. Ole Anders Skauby, szef komunikacji firmy stwierdził, że nie może podać przybliżonej daty ponownego startu. - Napotkaliśmy wiele wyzwań od czasu, gdy zakład został oddany - powiedział Skauby. - Chcemy by fabryka osiągnęła pełną gotowość do działania jak najszybciej i mając to na uwadze zatrzymaliśmy kilka tygodni temu produkcję. Obecna sytuacja nie jest komfortowa, jednakże pracujemy nad znalezieniem przecieku. Od rozpoczęcia działalności w 2007 roku, firma zatrzymywała produkcję już kilkakrotnie, ostatnim razem w lecie 2012 roku, gdy przedostająca się woda spowodowała powstawanie oblodzenia w układach chłodzących fabryki.
Czytaj więcej: Hammerfest LNG shut down after leak