Stocznia Ustka doczekała się swojej monografii. Pierwszy z trzech tomów opowiadających o historii jednego z największych zakładów okrętowych na Środkowym Wybrzeżu ukazał się w druku. W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Ustce odbyło się spotkanie z autorami książki i dawnymi pracownikami stoczni.
Ustecka stocznia to jeden z pierwszych zakładów, który tuż po II Wojnie Światowej rozpoczął swoją działalność w mieście. W całej historii zakładu przewinęło się tam ponad cztery tysiące osób. Dwóch byłych pracowników po latach uznało, że warto historię tego zakładu spisać. Tak powstała monografia „Stoczni Ustka”.
Nie widzieliśmy się ponad dziesięć lat i jednego razu spotkałem Zbyszka Miecznikowskiego na spacerze w Ustce - mówił na spotkaniu w usteckiej bibliotece Władysław Goliński, jeden z autorów monografii. - Po krótkiej rozmowie uznaliśmy, że warto opowiedzieć o historii stoczni w której wspólnie przepracowaliśmy kilkadziesiąt lat. Kilka tygodni później spotkaliśmy się i rozpoczęliśmy prace. Miałem już część materiałów, bo historia Ustki, to moje hobby.
Niestety okazało się, że informacje o usteckiej stoczni rozproszone są w bardzo wielu archiwach - wyjaśnia Zbigniew Miecznikowski, drugi współautor monografii - Na przykład w Archiwum Państwowym w Koszalinie oddział w Słupsku materiały z tego zakładu są do dzisiaj analizowane i archiwizowane mimo, że przywieziono je ponad dwadzieścia lat temu. Po prostu pewnego dnia przywieziono cały samochód ciężarowy dokumentów bez żadnej segregacji.
Miecznikowski przyznaje jednak, że dzięki poszukiwaniom w archiwum udało się znaleźć Kronikę Stoczni Ustka prowadzoną od 1965 roku, choć wcześniej uznano ją za zaginioną.
To była dla mnie największa niespodzianka w tej pisarskiej przygodzie - mówi Władysław Goliński. - Ale udało się nam też znaleźć dokument urzędowy poświadczający powstanie stoczni. Wynika z niego, że „Stocznia Ustka” została oficjalnie powołana 26 stycznia 1946 roku a nie 3 października 1945 roku.
Choć już wtedy prowadzono prace nad jej powstaniem i przygotowaniem portu Ustka do funkcjonowania.Autorzy wspominają na przykład, że pierwsze prace na stoczni polegały na wydobywaniu z kanału portowego w Ustce różnego rodzaju łodzi zostawionych przez Niemców, opuszczających w pośpiechu port. Łącznie wydobyto ich aż 49 . Co ciekawe dopiero w 1949 roku wydobyto z Basenu Zimowego sąsiadującego ze stocznią trzy niemieckie, szkoleniowe, okręty podwodne, które zatopiono podczas ucieczki wojsk niemieckich z Ustki. Podczas spotkania w usteckiej bibliotece oprócz rozmów i wspomnień pokazano również zdjęcia z lat powojennych. Wiele z tych materiałów to prywatne archiwa mieszkańców Ustki, pracowników stoczni i ich rodzin. Zebrało się tego tak wiele, że autorzy monografii szukają miejsca, w którym można by te dokumenty pokazać i wyeksponować. Jednym z pomysłów jest przekazanie ich do Muzeum Ziemi Usteckiej. Możliwe również, że wszystkie materiały zostaną zdigitalizowane i przekazane usteckiej bibliotece. Już dzisiaj na stronie internetowej biblioteka.ustka.pl można zobaczyć wiele materiałów dotyczących stoczni i historii miasta.
Pierwszy tom monografii pod tytułem „Szkutnictwo” opowiada o historii szkutnictwa w Ustce, stoczniach funkcjonujących w mieście, rozwoju portu morskiego przed wojną i w działalności w czasie II Wojny Światowej oraz o początkach stoczni do końca lat pięćdziesiątych. Drugi tom, który ma się ukazać jeszcze w tym roku, będzie opowiadać o świetności stoczni do lat 80. Ostatni tom będzie opowiadał o działalności stoczni do roku 2002 roku, kiedy została zamknięta.
Hubert Bierndgarski
USD
EUR
CHF
GBP
Zbigniew Miecznikowski
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.