Dwa niemieckie statki z prawie 300 uratowanymi z morza osobami na pokładzie oczekiwały w sobotę na możliwość zejścia migrantów na ląd; rząd Włoch pozwolił na wysadzenie na kontynent jedynie najbardziej wycieńczone osoby.
Włoski rząd zezwolił na zejście na ląd osób niepełnoletnich oraz potrzebujących pilnej pomocy lekarskiej z przewożącego 179 migrantów i należącego do niemieckiej grupy humanitarnej statku Humanity 1. Na prośbę o zezwolenie na wysadzenie na włoskiej ziemi 93 migrantów ze statku Rise Above, należącego do innej niemieckiej organizacji, jak dotąd nie odpowiedziano.
Na włoskie wody, bez pozwolenia Włoch, podobnie jak Rise Above, wpłynął również statek Geo Barents, na którego pokładzie znajduje się 572 migrantów. Kolejny statek, Ocean Viking, przewożący 234 migrantów, pozostaje na wodach międzynarodowych, na południe od Cieśniny Mesyńskiej.
Włoski minister spraw wewnętrznych Matteo Piantedosi zgodził się w piątek, aby część migrantów z Humanity 1 wysiadła we włoskim porcie po tym, gdy Niemcy i Francja wezwały Włochy do zapewnienia im bezpieczeństwa. Dwa kraje zapewniły, że przyjmą część migrantów do siebie, aby Włochy nie musiały ponosić same tego ciężaru.
Nowy prawicowy rząd we Włoszech pod przywództwem premier Giorgii Meloni uważa, że kraje, pod których banderami pływają statki organizacji charytatywnych, mają obowiązek przyjmowania migrantów z tych statków. Piantedosi nazwał takie jednostki "wyspami", będącymi pod jurysdykcją innych krajów.
"Przestajemy być zakładnikami tych obcych i prywatnych organizacji pozarządowych, które organizują trasy, ruch, transport i politykę migracyjną" - powiedział były minister spraw wewnętrznych w latach 2018-2019, a obecnie minister infrastruktury Matteo Salvini w wideo opublikowanym na Facebooku, komentując obecne podejście Włoch do migracji.
Organizacje pozarządowe twierdzą, że są zobowiązane przez prawo morskie do ratowania ludzi w niebezpieczeństwie, bez względu na to, w jaki sposób dowiadują się o ich trudnej sytuacji, a kraje przybrzeżne mają obowiązek zapewnienia im bezpieczeństwa.
Aktualizacja, 6 listopada
Po dokonaniu w niedzielę inspekcji przez włoskie władze zezwolono na zejście na ląd w porcie Katania na Sycylii 144 pasażerom, pływającego pod niemiecką banderą statku Humanity 1; 35 migrantów musiało pozostać na pokładzie - podała agencja Reutera.
Na włoskiej ziemi przyjęto matki z dziećmi, podróżujące samotnie osoby niepełnoletnie oraz osoby wymagające pomocy medycznej. Władze nakazały Humanity 1, należącemu do organizacji humanitarnej SOS Humanity, opuszczenie portu w Katanii, jednak kapitan statku odmówił wykonania tego polecenia "dopóki wszyscy ocaleni, uratowani z niebezpieczeństwa na morzu, nie zejdą na ląd".
Humanity 1 wpłynął do portu na Sycylii o północy z soboty na niedzielę. Dwóch włoskich lekarzy rozpoczęło badanie osób potrzebujących pilnej pomocy medycznej po tym, gdy lekarz należący do załogi statku odmówił wykonania tego zadania - podała w oświadczeniu SOS Humanity.
Włosi poprosili załogę innego statku, Geo Barents, o udanie się do portu w Katanii w celu przeprowadzenia tej samej procedury. Na pokładzie Geo Barents znajduje się 572 migrantów.
Dwa inne statki z migrantami na pokładzie, pozostające w dyspozycji organizacji pozarządowych, są na morzu: Rise Above poprosił o pozwolenie na wysadzenie we Włoszech 93 migrantów, a Ocean Viking, z 234 migrantami na pokładzie, pozostaje na wodach międzynarodowych.
Fot. sos-humanity.org