Ropa na amerykańskiej giełdzie paliw w Nowym Jorku nieznacznie tanieje, po tygodniu mocnych wzrostów. Uwaga inwestorów kieruje się na doniesienia dotyczące huraganu Delta, który zagraża wydobyciu ropy w Zatoce Meksykańskiej oraz na strajk norweskich pracowników na Morzu Północnym - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 41,14 USD, niżej o 5 centów.
Ropa Brent w dostawach na XII na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 43,25 USD za baryłkę, niżej o 9 centów
Ceny ropy w całym tygodniu zyskały około 10 proc., co było ich pierwszym wzrostem od trzech tygodni. Wzrostom sprzyjały perspektywy obniżenia podaży z powodu strajku norweskich pracowników sektora naftowego na Morzu Północnym. Według analityków ANZ Research może to obniżyć globalne dostawy ropy o 1 mln baryłek dziennie.
Z kolei o 1,5 mln baryłek dziennie spadło wydobycie ropy z powodu huraganu Delta, który prawdopodobnie w piątek uderzy w południowe wybrzeże USA w stanach Luizjana i Missisipi.
Delta w porywach osiągała w środę prędkość ponad 160 kilometrów na godzinę. Wiatry nieco osłabły po uderzeniu w wybrzeże Meksyku, ale żywioł prawdopodobnie wzmocni się ponownie nad ciepłymi wodami Zatoki Meksykańskiej.
Operatorzy platform naftowych w Zatoce Meksykańskiej obniżyli dostawy ropy o ok. 80 proc. przygotowując się do nadejścia Delty.
pr/