Już w tym tygodniu, po 10 miesiącach podróży dookoła świata Dar Młodzieży dotrze do macierzystego portu w Gdyni, kończąc jednocześnie Rejs Niepodległości.
Na Nabrzeżu Pomorskim w Gdyni zaplanowano uroczyste powitanie żaglowca z udziałem m.in. Marka Gróbarczyka - ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Janusza Zarębskiego - rektora Uniwersytetu Morskiego w Gdyni i ks. Jerzego Limanówki - prezesa Fundacji Salvatti.pl.
O godz. 11 odbędzie się ceremoniał morski oraz przemówienia okolicznościowe, a w godz. od 16 do 19, piknik z udziałem partnerów i sponsorów Rejsu Niepodległości.
Poniżej publikujemy przedostatnią notatkę z dziennika Komendanta Daru Młodzieży - Rafała Szymańskiego z dnia 22 marca 2019 roku.
Czytaj także: Dar Młodzieży wypłynął z Gdyni w Rejs Niepodległości
„Morze Północne - to pewnie przedostatnia notatka w Rejsie Niepodległości, bo jeszcze będę chciał to jakoś podsumować, ale bez statystyk.
Wyszliśmy z Londynu. Znów Polonia nie zawiodła i musieliśmy przedłużać zaplanowane godziny zwiedzania statku. Było sporo ciekawych spotkań i rozmów. Gościliśmy na statku grupę polskich kombatantów, ministra Marka Gróbarczyka (MGMiŻŚ), przedstawicieli polskich portów i PŻM. Pogoda nas zaskoczyła, bo było zimno, a już dwa tygodnie temu pisano, ze w Londynie jest wiosna. „Dar” stał zacumowany do beczek (boi) na Tamizie i połączenie z lądem zapewniały wynajęte motorówki. Ze statku mieliśmy widok na pięknie pochylone maszty starszej siostry „Daru” - „Cutty Sark” - jednego z najszybszych kliperów w historii żaglowców. Naszą delegację gościła miejscowa Polonia, byliśmy także na koncercie Kat Carr. W ostatni wieczór zaproszono nas na przyjęcie wydane przez Port Gdynia w Old Royal Naval College - przepięknej, zdobionej freskam sali.
Teraz przed nami Gdynia – port macierzysty.
Jak na razie pogoda mało żeglarska, ale już jutro zapowiada się sprzyjający wiatr i mam nadzieję że większość trasy uda się nam pokonać pod żaglami. Jak nas przywita Gdynia, tego jeszcze dokładnie nie wiemy, ale jestem pewien że będą na nas czekać stęsknione rodziny, przyjaciele i sympatycy Rejsu.
Do zobaczenia
Komendant”
AL, rel (Uniwersytet Morski w Gdyni)
Czy Uniwersytet Morski w Gdyni nie wie kto dowodzi, czy się wstydzi Komendanta? A może Komendant sobie nie życzy?
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.