Znany, zasłużony w historii muzyki rockowej, szczególnie tzw. hard-rock'a, zespół Deep Purple opublikował - podobno pierwszy w niemal pięćdziesięcioletniej karierze - teledysk zrealizowany w technice animacji. "Bohaterem" videoklipu jest... lodołamacz.
Klip do utworu "The Surprising" promuje złotą edycję najnowszej płyty legendarnej grupy - "inFinite", która trafiła na sklepowe półki na początku listopada.
Członkowie grupy, w wersji animowanej, udają się na polarną ekspedycję, zmierzając do zmrożonego lądu na pokładzie lodołamacza i grając na świeżym powietrzu - na otwartych pokładach statku, który na końcu teledysku wykonuje podwójną pętlę, "wycinając" w lodzie ślad układający się w "ósemkę" - znak nieskończoności odzwierciedlający "nieskończony" tytuł płyty - "inFinite".
W produkcji video oczywiście działa licencia poetica, za sprawą której wiele detali nie jest zgodnych z rzeczywistością (choćby elementy wyposażenia na pokładzie dziobowym, starodawne wywietrzniki niepasujące do współczesnego statku). Z kolei śruba napędowa umieszczona na płycie CD nie pasuje do dużego statku morskiego jakiegokolwiek typu, w tym lodołamacza. Pochodzi z niewielkiej szybkiej jednostki i jest to śruba superkawitacyjna (surface piercing super-cavitating propeller) nie spotykana na większych statkach.
Mimo artystycznej fantazji wpływającej na niezgodność detali lodołamacza pokazanego w filmie animowanym do teledysku grupy Deep Purple i noszącego w nim lub na ilustracjach do płyty nazwę Infinite (zgodną z tytułem płyty), łatwo jednak, bez obawy o pomyłkę, rozpoznać - jaki statek był pierwowzorem dla głównego "rekwizytu" czy elementu "scenografii" teledysku. Chodzi o jednostkę amerykańskiej Straży Wybrzeża (US Coast Guard) USCGC Healy (WAGB-20) - największy lodołamacz pod banderą USA (na zdjęciu poniżej).
PBS
Chyba że to niespodzianka miała być :)
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.