Festiwal Wisły gościł w niedzielę w Nieszawie i Ciechocinku. Mieszkańcy i turyści mogli m.in. żeglować po rzece, uczestniczyć w koncertach szantowych czy jarmarku tradycyjnych produktów. W poniedziałek łodzie uczestniczące w obchodach Roku Rzeki Wisły ruszą w kierunku Torunia.
Czterodniowe wydarzenie rozpoczęło się w sobotę we Włocławku. Tam, jako pierwsza odbyła się parada statków i tradycyjnych łodzi wzdłuż Bulwarów im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Publiczność chętnie uczestniczyła w rejsach wybranymi jednostkami pływającymi, brała udział w targach kulinarnych, a także poznawała dawne rzemiosła i zawody m.in. szkutnictwo, powroźnictwo, ciesielstwo okrętowe, rybactwo, kulturę i folklor regionów nadwiślańskich.
Zespoły, nie tylko szantowe, pojawiły się na pływającej scenie, a stoiska z kulinariami i rękodziełem miały łącznie kilometr długości.
"Podczas pierwszego dnia festiwalu największe wrażenie zrobiły bez wątpienia obie parady. Dzienna, rozciągnięta na długości kilometra, a szczególnie nocna skoncentrowana na odcinku od włocławskiej mariny do mostu. Wszystkie załogi zostały wyposażone w pochodnie. Szanty śpiewał Jacek Słupkowski, publiczność podchwytywała popularne refreny, a na wodzie odbywał się nastrojowy spektakl. Co jakiś czas dopełniany mocnym akcentem - wystrzałem z tratwy flisackiej z Ulanowa" - poinformował rzecznik prasowy festiwalu Jacek Kiełpiński.
W tym mieście doszło również do próby bicia prędkości łodzi wikińskiej "Morąg". Załogę stanowili Wikingowie oraz weterani z Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego, a szybkość którą osiągnęli wyniosła 12,5 km/h. We wtorek 15 sierpnia ten rezultat spróbują poprawić w Toruniu m.in. wioślarze AZS Toruń. W Ciechocinku parada kilkudziesięciu statków i łodzi wzdłuż nadbrzeża odbyła się po godzinie 17. W imprezie uczestniczą jednostki pływające z całego kraju, a także goście z Francji m.in. uczestnicy znanego na całym świecie Festiwalu Loary w Orleanie.
"Zostałem tutaj zaproszony rok temu podczas inauguracji obchodów Roku Rzeki Wisły. Nie mogłem odmówić, gdyż mam tutaj przyjaciół i chciałem uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. Macie pięknie rzeki, które powinniście wykorzystywać turystycznie" - powiedział PAP Francuz Jean-Marc Benoit "Bibi", który na festiwal odbywający się w województwie kujawsko-pomorskim płynął 30 dni.
Szczególnie zafascynowała go Noteć. Najpierw dotarł Wisłą do Warszawy, żeby powrócić do Włocławka i Torunia z wieloma innymi żeglarzami uczestniczącymi we flisie przez wiele miejscowości, który swoje zwieńczenie ma podczas festiwalu - kulminacji obchodów Roku Rzeki Wisły w Polsce. Sobotni dzień festiwalu zwieńczy w Ciechocinku wieczorny koncert zespołu Indivi-Duo.
W poniedziałek o godz. 11 zaplanowano pożegnanie flisaków, którzy wyruszą w rejs do Torunia. Tam od godziny 10. odbywały się będą regaty żeglarskie w klasach OK Dinghy, Puck i Open na wysokości Bulwaru Filadelfijskiego i Przystani Toruń. Do grodu Kopernika przeniosą się również stoiska edukacyjne, jarmark tradycyjnych produktów, targi kulinarne, a także Przegląd Piosenki Żeglarskiej "Szkuta". Przez dwa dni mieszkańcy i goście będą mogli podziwiać parady łodzi, w których wezmą udział poza mniejszymi batami, lejtakami i łodygami, będą to także statki - szkuty, galary, dubasy, francuskie gabary i wikińskie drakkary. Wszystko zwieńczy we wtorek 15 sierpnia wieczorne widowisko świetlno-dźwiękowe zakończone pokazem fajerwerków i koncertem Grzegorza Świtalskiego.
Tomasz Więcławski
twi/ bos/