W ciągu najbliższych kilku tygodni program modernizacji technicznej polskiej armii zostanie podany analizie, tak, aby dostosować go do możliwości budżetowych - poinformował w poniedziałek w Gdańsku wiceminister obrony Bartosz Kownacki.
Kownacki gościł w Gdańsku na rozpoczętych w poniedziałek Bałtyckich Targach Militarnych Balt-Military-Expo.
"W przeciągu najbliższych kilku tygodni program modernizacji technicznej (polskiej armii) zostanie podany analizie, tak, aby dostosować go do możliwości budżetowych” – powiedział Kownacki na konferencji prasowej.
„Wszystkie te programy wcześniej były tak rozdmuchane, że nie było pieniędzy na ich realizację” – powiedział Kownacki, wyjaśniając, że resort dysponuje budżetem, który nie pozwoliłby zapewnić realizacji nawet połowy zakładanych wcześniej (przez rząd PO) prac.
Dodał, że wśród projektów modernizacyjnych programy związane z modernizacją Marynarki Wojennej „są kluczowe, ale jest też szereg innych bardzo ważnych programów”. Zapewnił, że „nie istnieje zagrożenie dla realizacji” programu modernizacji MW. „Natomiast trzeba go tak rozłożyć w czasie, aby ten program był realny do wykonania i aby był z korzyścią dla polskich zakładów, aby one się rozwijały, a nie żeby one się wystrzelały, a później nie miały na dalszym etapie zleceń” – powiedział Kownacki.
„Musimy odbudować własny przemysł morski. Nie uczynimy tego bez współpracy międzynarodowej, ale ona musi nastawiona na korzyści dla tych miejsc pracy, które są zlokalizowane tutaj w kraju” – zaznaczył wiceminister.
Zapytany o to, czy kontynuowany będzie program, w ramach którego planuje się budowę trzech okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej, Kownacki zaznaczył, że na początek planowana jest budowa jednego. „Ale w żadnym wypadku nie oznacza to, że planowany jest tylko jeden okręt podwodny. To jest pewna seria, tylko nie ma żadnego uzasadnienia, żeby równolegle produkować trzy okręty. (..) To musi być realizowane w pewnej kolejności i na pewno w najbliższym czasie, dlatego, że to jest jeden z kluczowych elementów odstraszania. W polskiej doktrynie musi być ten element odstraszania - czyli posiadania pocisków manewrujących - uwzględniony” – zaznaczył Kownacki.
Przypomniał, że niebawem część użytkowanych w tej chwili przez MW okrętów podwodnych utraci swoje zdolności. „I nawet uwzględniając zdolności pomostowe, nie można w nieskończoność przedłużać sytuacji prowizorki. Chcielibyśmy, aby ten program realizowany był jak najszybciej” – powiedział Kownacki, przypominając, że od momentu podpisania umowy do zakończenia budowy okrętu potrzeba w najbardziej optymistycznym wariancie pięciu lat. „W związku z tym dziś już dzisiaj wiemy, że to będzie koło 2022-2013 roku, kiedy zostanie dostarczony pierwszy okręt” – zaznaczył.
Wyjaśnił, że jednym z rozwiązań branych pod uwagę jest wypożyczenie okrętów podwodnych. „Musimy mieć zdolności pomostowe, nie możemy utracić tych zdolności w okresie, kiedy nie będziemy dysponowali okrętami podwodnymi” – powiedział Kownacki dodając, że innym rozwiązaniem są szkolenia i ćwiczenia polskich załóg okrętów podwodnych poza granicami kraju.
Kownacki zaznaczył też, że – w kwestii budowy nowych okrętów podwodnych, polskie ministerstwo czeka też na to, co w tej sprawie zrobi strona norweska. „Jednym z możliwych – podkreślam jednym z możliwych, rozwiązań jest sytuacja, w której zamówimy okręty wspólnie ze stroną norweską. Wtedy polskie stocznie mogłyby produkować nie trzy, tylko - docelowo – może sześć, siedem okrętów, a może i nawet więcej” – mówił też Kownacki dodając, że Norwedzy podejmą decyzje najprawdopodobniej w ciągu kilku miesięcy.
Zapytany o to, na jakim etapie są prace przy planowanych w ramach modernizacji Marynarki Wojennej zakupach trzech okrętów obrony wybrzeża "Miecznik" oraz trzech patrolowców ze zdolnością do zwalczania min "Czapla", Kownacki wyjaśnił, że „to kolejne programy, które muszą być zrealizowane”. Zaznaczył jednak, że „nie równolegle i nie wszystko naraz”.
Dodał, że „wydaje mu się, że jest to także kwestia uregulowania sytuacji wszystkich podmiotów, które są w zainteresowaniu ministra obrony narodowej”. „Jest Stocznia Marynarki Wojennej, która jest w stanie upadłości” – wyjaśnił Kownacki dodając, że „po uregulowaniu tej sytuacji można będzie przystąpić do realizacji programu +Miecznik+ i +Czapla+”.
Przygotowane przez poprzedni rząd plany modernizacji Marynarki Wojennej zakładały m.in. zakup trzech okrętów obrony wybrzeża "Miecznik", trzech patrolowców ze zdolnością do zwalczania min "Czapla", trzech okrętów podwodnych w ramach programu Orka oraz trzech niszczycieli min klasy "Kormoran II" (pierwszy z nich – budowany w gdańskiej stoczni Remontowej Shipbuilding - został zwodowany przed ponad rokiem).
Odbywające się w gdańskim Centrum Wystawienniczo-Kongresowym AmberExpo 14. Bałtyckie Targi Militarne Balt-Military-Expo potrwają do środy. W imprezie bierze udział ponad 120 firm z 15 krajów, w tym producenci i dostawcy najnowszej generacji uzbrojenia, sprzętu oraz wyposażenia z Belgii, Danii, Francji, Holandii, Indonezji, Izraela, Kanady, Niemiec, Norwegii, Szwecji, USA, Wielkiej Brytanii i Polski.
Targi organizowane są w ścisłej współpracy z Dowództwem Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Inspektoratem Marynarki Wojennej. Patronat honorowy nad wydarzeniem sprawuje minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
aks/ malk/
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.