Bezpieczeństwo

Szef resortu obrony Tajwanu Wellington Koo przestrzegł w środę, że blokada powietrzno-morska kraju przez ChRL zostanie uznana za akt agresji. Minister odniósł się do ubiegłotygodniowych chińskich manewrów Joint Sword 2024/B, które symulowały scenariusz odcięcia wyspy od świata.

- Jeśli naprawdę wprowadzona byłaby tak zwana blokada, która zgodnie z prawem międzynarodowym polega na zakazie lotu i żeglugi na danym obszarze, to zgodnie z rezolucjami Organizacji Narodów Zjednoczonych jest to uważane za akt agresji - powiedział Koo dziennikarzom w parlamencie, odnosząc się do rezolucji nr 3314.

Zauważając, że przez Cieśninę Tajwańską prowadzi szlak dla handlu o wartości 20 proc. globalnego wolumenu morskiego handlu, Koo podkreślił, że blokada "poważnie wpłynęłaby na globalną gospodarkę i wymianę handlową, a społeczność międzynarodowa nie będzie mogła siedzieć z założonymi rękami".

14 października chińskie wojsko przeprowadziło zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia wokół Tajwanu, podczas których symulowano blokadę kluczowych portów i obszarów.

Gry wojenne nastąpiły zaledwie cztery dni po przemówieniu prezydenta Tajwanu Laia Ching-te z okazji Święta Narodowego, w którym powiedział on, że Chiny "nie mają prawa reprezentować Tajwanu" i podkreślił swoje zobowiązanie do "przeciwstawienia się aneksji" ze strony ChRL.

Władze w Pekinie twierdzą, że Tajwan jest "odwieczną" częścią Chińskiej Republiki Ludowej, choć ChRL nigdy nie sprawowała nad nim władzy. Przywódca Chin Xi Jinping utrzymuje, że "zjednoczenie ojczyzny" jest "nieuniknione" i określa je jako warunek lansowanego przez siebie "wielkiego odrodzenia narodu chińskiego". Xi nie wyklucza przy tym interwencji zbrojnej.

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter