Na włoskiej wyspie , położonej blisko brzegów Afryki, padł w piątek rekord: od północy do wieczora przypłynęło aż 45 łodzi z około 1600 migrantami. W tamtejszym ośrodku rejestracyjnym jest ponad 2800 przybyszów.
Nigdy wcześniej jednego dnia nie przypłynęło tak dużo łodzi na wyspę - symbol kryzysu migracyjnego. Poprzedni rekord, to 43 jednego dnia.
Przez całą dobę przypływającym co kilkadziesiąt minut jednostkom pomagały załogi motorówek Gwardii Finansowej i kapitanatu portu.
Migranci odpłynęli przede wszystkim z wybrzeży Tunezji, a także z Libii.
Są wśród nich obywatele Tunezji, Wybrzeża Kości Słoniowej, Egiptu, Erytrei, Ghany, Mali, Nigerii, Liberii i Sudanu.
W związku z przepełnieniem ośrodka, prowadzonego na Lampedusie przez Czerwony Krzyż, przybysze przewożeni są do innych placówek w całych Włoszech. Wywołuje to protesty władz gmin i miast, które mówią, że brakuje im miejsc i pieniędzy na przyjmowanie stale rosnącej liczby migrantów.
Jeszcze gorzej było do soboty. Tak ogromnej fali migracyjnej nie zanotowano nigdy wcześniej na włoskiej wyspie Lampedusa: w ciągu ostatniej doby do soboty przypłynęły tam 63 łodzie z ponad 1800 migrantami. W ośrodku rejestracyjnym na wyspie jest około 4 tys. osób; to rekord.
Ostatnie dni przyniosły niespotykany wcześniej napływ migrantów. Liczba przybyłych od początku roku zbliża się do 110 tysięcy.
Większość łodzi przypływa z Tunezji, która jest obecnie głównym punktem przerzutu migrantów przez przemytników. Kraj ten nie wywiązuje się z zobowiązania zatrzymania fali migracyjnej. W ostatnich dniach napłynęły stamtąd informacje o tym, że tamtejsze siły porządkowe odkryły małą stocznie, w której produkowane były łodzie wykorzystywane przez gangi przemytników.
Władze na Lampedusie podjęły w trybie pilnym działania, by jak najszybciej przewieźć do innych placówek migrantów z przepełnionego do granic możliwości ośrodka rejestracyjnego. Przebywa tam między innymi ponad 240 nieletnich bez opieki.
O pilną reakcję zaapelował do rządu Giorgii Meloni burmistrz Lampedusy Filippo Mannino. Jak przyznał, cytowany przez agencję ANSA, nie rozumie , na czym polega strategia MSW w Rzymie w obliczu tak wysokiej liczby przybyszów i co resort zamierza zrobić, by pomóc tej wyspie.
"Proszę o natychmiastowe odpowiedzi, rząd nie może tracić więcej czasu" - oświadczył burmistrz.
Od początku roku przybyło ich do Włoch ponad 106 tysięcy.
Z Rzymu Sylwia Wysocka