Japońskie Morskie Siły Samoobrony poinformowały o rozpoczęciu w poniedziałek manewrów morskich z marynarkami wojennymi USA i Kanady u wybrzeży Wysp Kurylskich – podała agencja Kyodo. Są to pierwsze w historii ćwiczenia w pobliżu wysp znajdujących się pod kontrolą Rosji, do których roszczenia wysuwa Japonia.
Japońska marynarka poinformowała, że ćwiczenia Noble Chinook rozpoczęły się w poniedziałek i potrwają do 28 sierpnia. Bierze w nich udział pięć okrętów, w tym japoński niszczyciel Hyuga.
Stany Zjednoczone wysłały niszczyciel klasy Arleigh Burke Benfold, a Kanada fregaty klasy Halifax oraz statek zaopatrzeniowy MV Asterix.
Według japońskich źródeł ćwiczenia skoncentrują się na zadaniach szkoleniowych, takich jak wyszukiwanie i niszczenie celów nawodnych oraz lądowanie helikopterów na okrętach sojuszników.
Dzięki ćwiczeniom poprawiamy nasze zdolności taktyczne i wzmacniamy współpracę z uczestniczącymi marynarkami wojennymi - powiedział kpt. Okishige Hiroki, dowódca JS Hyuga. - Ćwiczenie demonstruje również wolę i zdolność Japonii, sojuszników i podobnie myślących partnerów do utrzymania międzynarodowego porządku opartego na zasadach, w celu utrzymania wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku.
Cztery najbardziej wysunięte na południe wyspy archipelagu Kurylskiego kilkakrotnie przechodziły z rąk do rąk w ciągu ostatnich dwóch stuleci, ale od czasu zajęcia ich przez Związek Radziecki w 1945 r. znajdują się pod rosyjską kontrolą.
Japonia uważa te wyspy za swoje terytoria północne, a spór pozostaje jednym z głównych powodów, dla których Rosja i Japonia nigdy nie podpisały formalnego traktatu pokojowego.
Rosyjska agresja na Ukrainę doprowadziła do jeszcze większego zaostrzenia jej stosunków z Japonią, która w ślad za zachodnimi państwami nałożyła na Moskwę szereg sankcji.
Tokio wezwało Rosję we wrześniu 2022 r. do powstrzymania się od manewrów w pobliżu spornego terytorium po tym, jak grupa chińskich i rosyjskich okrętów odbyła ćwiczenia z ostrzałem w pobliżu wysp.
W połowie sierpnia na wodach w pobliżu cieśniny Miyako zaobserwowano 11 rosyjskich i chińskich okrętów. Tokio uznało ten rejs za prowokację, mimo że jednostki pozostawały na wodach międzynarodowych.
Agencja Kyodo ujawniła, że podczas rozmów, które odbyły się w Moskwie w marcu, przywódca Chin Xi Jinping powiedział Putinowi, że Chiny "nie stoją po żadnej ze stron" w sporze terytorialnym o Wyspy Kurylskie. Jest to istotna zmiana stanowiska – przez dekady Chiny stały na stanowisku, że cztery sporne wyspy należą do Japonii.
krp/ mms/
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.