Jacht, na którym żeglowało dwóch obywateli Federacji Rosyjskiej, zacumował w usteckim porcie morskim. Żeglarze nie mogą zejść na ląd, bo ich dane nie znajdują się w katalogu osób uprawionych do wjazdu do Polski. Komendant Placówki Straży Granicznej w Ustce wydał decyzję odmową w tej sprawie. Jacht jest cały czas monitorowany przez strażników granicznych z Ustki.
Jacht wszedł do portu w Ustce w niedzielę wieczorem, ponieważ jeden z członków załogi wymagał opieki medycznej. Ratownicy medyczni uznali jednak, że nie jest wymagana hospitalizacja. Ponieważ na Bałtyku szaleje sztorm jednostka nie może wypłynąć w morze. Żeglarze mają jednak zakaz schodzenia na ląd. Wstępnie port w Ustce mają opuścić w środę.
Według informacji jest to jednostka pod polską banderą, ale wyczarterowana. Jacht wypłynął z Bałtyjska i kieruje się na duńską wyspę Bornholm.
Tekst i fot.: Hubert Bierndgarski