Bezpieczeństwo

Co najmniej cztery osoby zginęły w wyniku wywrócenia się w środę rano na kanale La Manche pontonu przewożącego nielegalnych imigrantów, uratowano 43 osoby - potwierdził brytyjski rząd.

Bilans ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć, bo nie wiadomo, ile dokładnie osób było na pontonie, a część z uratowanych jest w stanie zagrażającym życiu z powodu wyziębienia. Wcześniej brytyjskie media podawały, powołując się na francuskie źródła, że na pontonie znajdowało się do 50 osób.

31 osób uratowała załoga brytyjskiego kutra rybackiego, która ok. godz. 3 w nocy dostrzegła wywrócony ponton i ludzi wzywających pomocy. O godz. 3.05 informację o tym dostały brytyjskie władze. W akcji ratunkowej uczestniczyły jednostki marynarki wojennej, straży granicznej, straży przybrzeżnej i ratownictwa wodnego, a także dwie jednostki francuskie, choć jak wynika z mapy przedstawionej przez stację BBC, większość obszaru poszukiwań znajduje się na wodach francuskich, a nie brytyjskich.

Według relacji członków załogi kutra, który uratował tych 31 osób, większość z nich pochodzi z Afganistanu, Iraku, Senegalu i Indii, a jak mówili, każdy z nich zapłacił kilka tysięcy funtów przemytnikom we Francji.

Poszukiwania na wodach kanału La Manche nadal trwają, choć biorąc pod uwagę temperatury wody i powietrza, szanse na to, by ewentualni zaginieni przeżyli są praktycznie zerowe. W czasie, gdy migranci wypłynęli, w całej południowo-wschodniej Anglii obowiązywało wydane przez urząd meteorologiczny ostrzeżenie w związku z falą zimna. W nocy z wtorku na środę temperatura powietrza na kanale La Manche wynosiła ok. -4 stopnie Celsjusza. Pomimo to, jak widać na nagraniach wideo, niektóre z osób na pontonie były jedynie w T-shirtach i cienkich kamizelkach ratunkowych.

Brytyjski rząd od dawna wskazuje, że wzmożony napływ nielegalnych imigrantów jest efektem działalności zorganizowanych grup przestępczych, które narażają imigrantów na niebezpieczeństwo, wsadzając ich na małe, nadmiernie obciążone łodzie i pontony, z jedynie minimalnym wyposażeniem ratunkowym.

Do wypadku doszło zaledwie kilkanaście godzin po tym, gdy brytyjski premier Rishi Sunak przedstawił plan walki z nielegalnym przemytem ludzi przez La Manche, a także niewiele ponad rok od największej w historii takiej tragedii na wodach kanału. W listopadzie 2021 r. po francuskiej stronie kanału zatonął przepełniony ponton, wskutek czego zginęły 34 osoby.

Odnosząc się w środę po południu w Izbie Gmin do tego zdarzenia, minister spraw wewnętrznych Suella Braverman podkreśliła, że tym bardziej unaocznia ono konieczność rozbicia modelu biznesowego gangów przemytniczych, które traktują ludzi jak ładunek.

Od początku tego roku do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche przedostało się 44 711 nielegalnych imigrantów, co jest wzrostem o prawie 57 proc. w stosunku do ubiegłego roku.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter