Republika Południowej Afryki poddała kwarantannie "swój" pierwszy statek handlowy, masowiec o "niefortunnej" nazwie Corona, po tym jak jeden z marynarzy doznał zarażenia Covid-19, a inny członek załogi wszedł w samoizolację.
Statek jest przetrzymywany poza granicami portu w pobliżu Kapsztadu, podobnie jak wycieczkowiec, ponieważ okazało się, że chory marynarz odbył lot tym samym samolotem, co kilku pasażerów, którzy wybrali się w rejs wspomnianym wycieczkowcem.
Należący do greckiego armatora A.M. Nomikos udźwigowiony masowiec supramax Corona (o nośności 46 685 t) opuścił port w Kapsztadzie w środę. W piątek kapitan statku skontaktował się z Morskim Centrum Koordynacji Ratownictwa Morskiego (MRCC) i jednostką Port Health Narodowego Departamentu Zdrowia, potwierdzając, że jeden z członków załogi wykazuje objawy i żądając powrotu statku do portu w celu ewakuacji. Oba organy udzieliły zezwolenia.
"Po przybyciu w poniedziałek, 16 marca 2020 r., statek czekał poza granicami portu. MRCC, Port Health i Kapitanat Portu w Kapsztadzie koordynują działania mające na celu ewakuację obu członków załogi poprzez zorganizowanie transportu śmigłowcami wojskowymi zagrożonych członków załogi do szpitala", powiedział rzecznik krajowych władz portowych, Transnet.
PBS, z mediów
Fot.: Anton Petron / MarineTraffic
Czytaj także:
Masowiec COSCO osiadł na mieliźnie między Argentyną i Urugwajem
Załadowany soją masowiec Rila przyholowano przez Atlantyk do Gdyni
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.