Hiszpańska organizacja Open Arms podała w piątek, że jej statek uratował 124 migrantów na Morzu Śródziemnym u wybrzeży Libii. Ponieważ Włochy odmówiły ich przyjęcia, trwają poszukiwania portu, w którym można by wysadzić migrantów zabranych z dwóch łodzi.
Organizacja poinformowała na Twitterze, że w czwartek uratowano 55 osób, w tym dwoje dzieci z tonącej tratwy, a w nocy kolejnych 69 migrantów z drugiej łodzi.
Według organizacji wśród uratowanych są dwie kobiety w zaawansowanej ciąży, a wiele osób ma na ciele oznaki przemocy, której doświadczyli w Libii przed rozpoczęciem przeprawy przez Morze Śródziemne.
Statek Open Arms płynie na północ w poszukiwaniu portu, w którym mógłby wysadzić migrantów. Jak napisał na Twitterze założyciel organizacji Oscar Camps, we Włoszech działaczom grozi grzywna w wys. 50 tys. euro i konfliskata statku, jeśli wpłynie on na włoskie wody.
Włoski minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini, lider prawicowej Ligi, zajmuje twarde stanowisko wobec problemu migrantów przybywających do włoskich wybrzeży i w czwartek zapowiedział, że statki wpływające z nimi na wody włoskie będą konfiskowane.
Open Arms dostało w tym roku zakaz prowadzenia działalności na Morzu Śródziemnym, gdy hiszpańska administracja morska poinformowała, że organizacja narusza umowy międzynarodowe, zgodnie z którymi uratowanych migrantów należy transportować do najbliższego dostępnego portu.
ans/ kar/
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.