W poniedziałek, 21. grudnia br., do Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni (AMW) wpłynęło zgłoszenie, iż na pokładzie kutra Jas 61 znajduje się wyłowiony przez jego załogę "dron morski". Po wstępnych analizach materiału fotograficznego wytypowano obiekt, jako bezzałogową jednostkę nawodną (ang. Unmanned Surface Vehicle - USV) produkcji kanadyjskiej typu Hammerhead.
Tego samego dnia, celem dokonania identyfikacji pojazdu, do portu w Jastarni udali się pracownicy AMW (kmdr ppor. dr Rafał Miętkiewicz, dr Radosław Tyślewicz wraz z grupą podchorążych). W wyniku kontaktu z szyprem kutra ustalono, iż obiekt został zatrałowany siecią denną i wydobyty w jej wnętrzu w rejonie strefy 1A.
Wstępna identyfikacja obiektu została potwierdzona na miejscu. Platforma okazała się celem wykorzystywanym do ćwiczeń z użyciem artylerii pokładowej (małokalibrowej) oraz broni maszynowej.
Jest to Hammerhead Unmanned Surface Vehicle - Target P/N ST28-10000, produkcji kanadyjskiego konsorcjum Meggitt Training Systems Canada.
Jednostka charakteryzuje się długością 5,2 m, szerokością 1,4 m, masą 900 kg. Wyposażona w silnik zaburtowy o mocy 135 KM, może się poruszać z prędkością maksymalna 35 węzłów przy stanie morza 3 oraz powyżej 35 w przy stanie morza do 2. Autonomiczność jednostki wynosi: do 12 h przy prędkości 10 w., do 8 h przy prędkości 20 w. i do 5 h przy prędkości 30 w. Zasięg Hammerhead USV to maks. 5 mil morskich (uzależniony wysokością anteny).
Kadłub jednostki nosi widoczne skutki ostrzału (przestrzeliny po obu burtach), w wyniku którego doszło do rozszczelnienia komór wypornościowych, a w konsekwencji do zatonięcia pojazdu. Na maszcie umiejscowionym w rufowej części kadłuba widoczny jest reflektor radarowy, mający za zadanie zwiększenie sygnatury radiolokacyjnej jednostki, dzięki czemu jest ona lepiej widoczna przez systemy radarowe (kierowanie uzbrojeniem). Na pokładzie głównym widoczny jest poza tym specjalny uchwyt umożliwiający łatwe wodowanie i odzyskiwanie jednostki z powierzchni morza.
Głównym przeznaczeniem systemów bezzałogowych Hammerhead jest szkolenie załóg w przeciwstawianiu się atakom szybkich, bardzo manewrowych jednostek nawodnych, które charakteryzują się dodatkowo niską sylwetką. Stanowią tym samym poważne zagrożenie dla okrętów wojennych. Ataki z wykorzystaniem tzw. FIAC (ang. Fast Inshore Attack Crafts) spodziewane są współcześnie na akwenach ścieśnionych (cieśniny, kanały, zatoki) oraz w rejonach przybrzeżnych. Twórcy przewidzieli możliwość koordynacji działań zespołów złożonych z wielu platform Hammerhead (łącznie do 40) mających tworzyć tzw. "rój" zdolny do atakowania zespołów okrętów i pojedynczych jednostek z wielu kierunków jednocześnie. Ćwiczenia z wykorzystaniem architektur systemów bezzałogowych z jednej strony umożliwiają tworzenie złożonych scenariuszy taktycznych, z drugiej zaś służą wypracowywaniu taktyki przeciwstawiania się tego typu atakom.
Platformy tego typu znajdują się na wyposażeniu marynarek wojennych m.in. Kanady, Wielkiej Brytanii czy Niemiec. Cena jednostkowa podawana przez producenta ma nie przekraczać 100 tys. dolarów.
kmdr ppor. dr Rafał Miętkiewicz
Kierownik Zakładu Działań Morskich, Instytut Operacji Morskich
Wydział Dowodzenia i Operacji Morskich
Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni
Fot.: Rafał Miętkiewicz, Meggitt