Żegluga

Po poniedziałkowym zderzeniu dwóch statków na Morzu Północnym, sytuacja wydaje się opanowana. Niewielkie pożary na pokładzie są pod kontrolą. Nie stwierdzono dużego wycieku ładunku ze zbiorników tankowca Stena Immaculate. Rozpoczęło się śledztwo w sprawie incydentu.

Stena Bulk - amerykański armator tankowca Stena Immaculate kontynuuje ścisłą współpracę z firmą Crowley sprawującą zarząd nad statkiem oraz brytyjskimi służbami morskimi po poniedziałkowym incydencie, w którym portugalski kontenerowiec Solong z nieznanych przyczyn uderzył w ww. zbiornikowiec, stojący na kotwicy na Morzu Północnym 14 mil na północny wschód od Spurn Head przy wejściu do rzeki Humber.

Brytyjski Oddział Badania Wypadków Morskich (The Marine Accident Investigation Branch - MAIB) wszczął śledztwo w sprawie incydentu i natychmiast wysłał zespół inspektorów do Grimsby, gdzie przebywa załoga, ewakuowana z pokładu Stena Immaculate. Jeden z członków załogi statku Solong, Mark Angelo Pernia, zaginął.

Do MAIB dołączyli przedstawiciele amerykańskiej Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (National Transportation Safety Board), Straży Przybrzeżnej USA oraz portugalskiego Urzędu Dochodzeń w sprawie Bezpieczeństwa Morskiego (Marine Safety Investigation Authority Portugal). Po konsultacjach z władzami państw bandery uzgodniono, że MAIB będzie prowadził dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa, a Portugalia i USA będą działać jako państwa istotnie zainteresowane.

MAIB zbiera relację świadków i stara się uzyskać dane cyfrowe. Brytyjczycy przeprowadzą szczegółową inspekcję obu statków i spróbują odzyskać rejestratory danych podróży (Voyage Data Recorders - VDR), czyli tzw. czarne skrzynki z obu statków.

"Celem dochodzenia jest ustalenie przyczyny zdarzeń, które doprowadziły do tego tragicznego wypadku, zrozumienie, dlaczego do niego doszło i sformułowanie zaleceń, które zapobiegną powtarzaniu się podobnych incydentów" – napisał MAIB w oświadczeniu.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że Solong często kursował między Grangemouth, a Rotterdamem i regularnie korzystał z trasy, którą obrał w dniu kolizji.

W poniedziałek 10 bm. o godz. 01:30 czasu UTC kontenerowiec minął latarnię morską Longstone płynąc na wschód, po czym zmienił kurs o około 150 stopni, poruszając się z prędkością około 16,4 węzła. O godz. 09:47 czasu UTC uderzył w Stena Immaculate, który stał na kotwicy przy wejściu do rzeki Humber. Dane AIS pokazują, że Solong nie wykonał żadnych manewrów unikowych.

Oprócz dalszego gromadzenia relacji świadków, śledztwo ma na celu ustalenie praktyk nawigacyjnych na pokładzie obu jednostek; zarządzanie wachtami z uwzględnieniem zmęczenia załogi; stan techniczny obu statków, w tym wykonane remonty oraz warunki pogodowe w tym czasie.

Przebieg wypadku obrazuje materiał filmowy, udostępniony przez firmę Orca A. Nagrany przez przez jednostkę SeaPod zapis zawiera dwa różne filmy. Pierwszy, z kamer dziennych, pokazuje gęstą mgłę, która poważnie ograniczyła widoczność. Drugi, zarejestrowany przez kamery termowizyjne, dokumentuje podejście statku Solong, zderzenie i wynikającą z niego eksplozję.

- Ten materiał wyraźnie pokazuje kontekst wypadku, czyli panującą mgłę i sam moment uderzenia - powiedział Yarden Gross, dyrektor generalny i współzałożyciel Orca AI.

Bezpośrednio po uderzeniu na tankowcu wybuchł pożar. Oba statki pozostawały zaklinowane i utrzymywane w miejscu przez kotwicę zbiornikowca Stena Immaculate. O godz. 23:20 Solong oddzielił się i zaczął dryfować na południe. Wokół obu statków utworzono strefę bezpieczeństwa o promieniu 1 km.

Od środy 12 bm. pożar na pokładzie tankowca całkowicie ustał, nie było widocznych oznak dymu lub płomieni. Statek jest stabilny, bezpiecznie zakotwiczony i pod stałym nadzorem przedstawicieli Crowley, Stena Bulk i brytyjskich władz, przebywających na pobliskim statku ratowniczym.

Zewnętrzne oględziny wykazały brak ciągłego wycieku ładunku (paliwa lotniczego) do wody i widocznych plam na powierzchni morza. Brytyjska Administracja Morska i Straż Przybrzeżna potwierdziły w środę, że nie ma doniesień o zanieczyszczeniu przez Stena Immaculate.

Na razie nie jest jasne, ile paliwa Jet A-1 mogło się wydostać do morza. Z łącznej liczby 18 ładowni amerykańskiego zbiornikowca, co najmniej jedna została uszkodzona. Środowisko jest monitorowane pod kątem zanieczyszczeń, a pełne działania ratownicze na pokładzie miały się rozpocząć, gdy tylko pozwolą na to względy bezpieczeństwa i pogoda.

Jak poinformowała wczoraj BBC, armator tankowca pochwalił "bohaterską akcję" jego załogi, podjętą w celu ograniczenia szkód. W oświadczeniu Stena Bulk podkreślono, że z 220 tys. baryłek paliwa Jet-A1 znajdujących się w zbiornikach Stena Immaculate, 17,5 tys. zostało utraconych "w wyniku uderzenia i pożaru".

Firma Crowley podkreśliła działania załogi, która upewniła się, że "armatki przeciwpożarowe były aktywne, tworząc chłodzącą kurtynę wodną na granicy zbiorników ładunkowych". "Ich heroiczna akcja ograniczyła uszkodzenia tylko do zbiorników ładunkowych" - dodał Cal Hayden, wiceprezes firmy.

- Ratownicy weszli dziś na pokład obu statków, aby kontynuować przeprowadzanie kompleksowych oględzin pod kątem uszkodzeń – informował w piątek 14 bm. szef Straży Przybrzeżnej Paddy O'Callaghan.

Jak dodał Stena Immaculate stoi na kotwicy, natomiast Solong jest nadal utrzymywany w bezpiecznym miejscu przez holownik. Cytowani przez dziennik Guardian eksperci obawiają się, że Solong może zatonąć. Do akcji ratowniczej wynajęto m.in. znaną firmę SMIT Salvage.

- Obecnie na kontenerowcu Solong występują tylko małe, okresowe ogniska pożaru, które pozostają pod kontrolą i nie budzą niepokoju. W pobliżu czuwają specjalistyczne holowniki wyposażone w sprzęt do gaszenia ognia – mówił w ub. piątek szef Coast Guard.

Regularnie prowadzone obserwacje z powietrza potwierdziły, że nie ma powodów do obaw związanych z emisją zanieczyszczeń z obu statków. Również Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (the UK Health Security Agency) oceniła, że zagrożenie dla zdrowia publicznego na lądzie związane ze zderzeniem statków jest bardzo niskie.

Zespół brytyjskiej Straży Przybrzeżnej ds. przeciwdziałania zanieczyszczeniom i ratownictwa ma przeszkolony personel i odpowiedni sprzęt na wypadek wystąpienia wycieków. Pobrane próbki jakości powietrza na lądzie nie wykazały obecności toksyn, a modelowanie przeprowadzone przez Met Office wskazało na brak zagrożenia dla ludzi.

Incydent ten podkreśla ciągłe obawy dotyczące bezpieczeństwa nawigacji morskiej.

- Pomimo postępu technologicznego, załogi nadal w dużym stopniu polegają na tradycyjnych narzędziach nawigacyjnych, które mają trudności z wykrywaniem celów w warunkach słabej widoczności, złej pogody i gęstej mgły - zauważył Yarden Gross szef firmy Orca AI.

Jak podkreślił, potęgując te wyzwania, zmęczenie załogi pozostaje kluczową kwestią, skracając czas reakcji i zwiększając ryzyko wystąpienia błędu ludzkiego.

GL, z mediów

Akcja gaśnicza na kontenerowcu Solong w 11 marca 2025 r. Fot.: Maritime and Coastguard Agency
Akcja gaśnicza na kontenerowcu Solong w 11 marca 2025 r. Fot.: Maritime and Coastguard Agency

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.7993 3.8761
EUR 4.1328 4.2162
CHF 4.2905 4.3771
GBP 4.9112 5.0104

Newsletter