Żegluga

W sobotę po południu prom Flisak, który od dwóch tygodni pływa po Wiśle między Czarnowem i Solcem Kujawskim, utknął na rzece. Konieczne było ewakuowanie kilkudziesięciu pasażerów. Jednostka uległa awarii. Przed godziną 20. prom udało się uruchomić, a kierowcy odzyskali auta.

Z informacji przekazanych PAP przez dyżurnego z Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu wynika, że prom najprawdopodobniej uległ awarii, a nurt na rzece zniósł go w pobliże brzegu rzeki w Solcu Kujawskim. Na pokładzie byli ludzie, samochody i rowery.

Zakończyliśmy działania w Solcu Kujawskim. Z promu udało się ewakuować wszystkie osoby. Nikt nie został poszkodowany. Na pokładzie było ok. 80 osób - powiedział PAP w sobotę wieczorem dyżurny z KW PSP w Toruniu.

Dodał, że strażacy dostarczyli na jednostkę nowy agregat, a eklektycy mieli go podłączyć do promu.

Najprawdopodobniej doszło do awarii elektrycznej tej jednostki - wskazał dyżurny.

Podobne informacje PAP ustaliła nieoficjalne u innego źródła.

Najprawdopodobniej został przeciążony agregat, a bez tego nie działa silnik tego promu. Łatwo można temu zaradzić, ale trzeba wiedzieć jak - powiedział informator PAP.

W piątek doszło do zmiany załogi jednostki. Przez pierwsza dwa tygodnie Flisakiem pływał kapitan Andrzej Orent. Rotacyjna praca załóg w trybie dwutygodniowym była zaplanowana wcześniej.

Do sprawy odniósł się w sobotę wieczorem Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy.

Trwa czteromiesięczny miesięczny okres rozruchowy promu, za który odpowiada wykonawca jednostki firma Techno Marine. Jesteśmy w kontakcie zarówno z wykonawcą jak i obsługą promu. Wyjaśniamy co się wydarzyło. Prom został uruchomiony, dopłynął do brzegu i jest zacumowany. Ze względu na bezpieczeństwo pasażerów wykonawca zaplanował przegląd techniczny, dlatego prom nie będzie 14 maj dostępny dla podróżujących. O wynikach przeglądu poinformujemy odrębnym komunikatem. Przepraszamy za tymczasowe utrudnienia - napisano na stronie internetowej ZDW.

Po latach przygotowań w sobotę 29 kwietnia zaczął działać prom na Wiśle, który pływa pomiędzy Czarnowem i Solcem Kujawskim. Inwestycja kosztowała ponad 22 miliony złotych.

Dotrwaliśmy do tego momentu, kiedy po wielu perturbacjach prom Flisak zaczyna swoją pracę, łącząc Kujawy z Pomorzem. Symbolika tej przeprawy ma również i taki wymiar. Znajdujemy się bowiem w Solcu Kujawskim, czyli na Kujawach, a przed chwilą przypłynęliśmy z Pomorza, z ziemi chełmińskiej - z Czarnowa - mówił wówczas podczas briefingu prasowego marszałek Całbecki.

Inwestycja promowa była planowana w woj. kujawsko-pomorskim od wielu lat. Opóźniała się z różnych przyczyn. Jedną z nich była konieczność przebudowy napędu promu, gdyż pierwotnie zamontowany uniemożliwiał płynne wyjście z portu, gdzie jednostka cumowała. Konieczne było także przygotowanie przymostków po obu stronach rzeki, jak i zaprojektowanie oraz realizacja dróg dojazdowych.

Kapitan Orent zażartował 29 kwietnia w odpowiedzi na pytanie PAP o potrzebny stan wody, że "dobry kapitan popłynie nawet po rosie".

Mam nadzieję, że woda będzie na tyle dobra, że będzie on pływał cały czas. Przymostki są tam wybudowane, że przy bardzo niskich stanach wody, będzie jednak ciężko wjechać na jednostkę i wyjechać z niej samochodami - mówił Orent.

PAP dowiedziała się w kuluarowych rozmowach, że dojdzie do ich przebudowy. Tak, aby możliwe było korzystanie z jednostki także przy niskich stanach wody. Zdaniem specjalistów najprostszym rozwiązaniem byłoby taka konstrukcja slipu, jaka jest w Nieszawie.

Wicemarszałek województwa Zbigniew Sosnowski doprecyzował, że pływanie jednostki będzie w jego ocenie możliwe przy stanie wody od 150 do 350 cm. Część znawców tematu wskazuje na minimalny poziom wody w okolicach 230 cm. 

autor: Tomasz Więcławski
Fot. Zarząd Dróg Wojewódzkich/Biuro Prasowe Urzędu Marszałkowskiego WK-P

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0845 4.1671
EUR 4.2992 4.386
CHF 4.6143 4.7075
GBP 5.1641 5.2685

Newsletter