Spółka Elewarr rozpoczyna eksport pszenicy drogą morską z Gdyni do Wybrzeża Kości Słoniowej. Jest to jeden z większych sukcesów, jakie osiągnęliśmy w ostatnich latach - podkreślił prezes zarządu spółki Elewarr Hubert Grzegorczyk.
We wtorek w Terminalu Zbożowym w Gdyni odbyła się konferencja prasowa poświęcona eksportowi zboża przez spółkę Elewarr do Wybrzeża Kości Słoniowej. Wzięli w niej udział przedstawiciele Krajowej Grupy Spożywczej, a także spółek Elewarr i Mondry.
Pierwsza partia eksportowanej przez Elewarr do Wybrzeża Kości Słoniowej pszenicy ładowana jest na masowiec Notos Venture (nr IMO 9725902; rok budowy 2017; GT 26 411; nośność 43 477 t; pojemność ładunkowa na ziarno 55 300 m³) należący do francuskiego armatora (właściciela) i operatora Sucden Armateurs Sarl i zarządzany przez Intership Navigation Co-MAI z Grecji, cumujący przy gdyńskim elewatorze zbożowym przy nab. Indyjskim. Statek przybył do portu Gdynia 10 listopada br. W środę, 16 listopada po południu lub wieczorem, spodziewany jest jego przeholunek na nab. Szwedzkie gdyńskiego portu.
W październiku Elewarr podpisał umowę o współpracy w zakresie eksportu polskich zbóż ze spółką Mondry - dzierżawcą dawnego Bałtyckiego Terminalu Zbożowego w Gdyni.
Prezes zarządu spółki Elewarr Hubert Grzegorczyk podkreślił, że pszenica została zakupiona bezpośrednio od polskich rolników, przechowana w magazynach Elewarru, a następnie w środę zostanie wyeksportowana do Wybrzeża Kości Słoniowej - tak podano w doniesieniach mediów. Jednak statek - jak już wyżej wspomnieliśmy - statek nie wyjdzie w środę z portu, a zostanie przeholowany na nab. Szwedzkie.
"Jest to pierwszy w historii Elewarru eksport drogą morską i jeden z większych sukcesów, które Elewarr osiągnął w ostatnich latach. Nigdy do tej pory spółka nie prowadziła eksportu drogą morską, zawsze ten towar był sprzedawany na lokalnym rynku, ale w związku z obecną sytuacją, która panuje na świecie, zdecydowaliśmy się wykonać ten eksport, żeby polskie zboże trafiało w zakątki świata, które go potrzebują" - mówił.
Grzegorczyk podkreślił, że spółka nie skupuje, nie przechowuje i nie handluje zbożem z Ukrainy. "Naszą misją jest współpraca tylko z polskimi rolnikami. Dlatego chcemy być spółką, która będzie eksportowała tylko polskie produkty" - wskazał.
Wyjaśnił, że statek, który wypłynie w środę z Gdyni do Wybrzeża Kości Słoniowej ma pojemność 33 tys. ton - podaje PAP. W rzeczywistości nośność tego statku wynosi ponad 43 tys. ton - ładowność jest nieco mniejsza (rzędu 40 000 ton), ale na pewno nie zaledwie 33 000 t.
"Jest to nasz pierwszy kontrakt... na statek, który ma pojemność 33 000 ton... tam jakiś wolumen jest nasz jako spółki Elewarr. Nie mogę zdradzić jej wielkości ze względu na podpisane umowy o charakterze międzynarodowym, ale jest to pokaźna liczba, która z pewnością przyczyni się do tego, że część mieszkańców Wybrzeża Kości Słoniowej będzie mogła liczyć na to, że to polskie zboże ich wykarmi" - zaznaczył.
Jednak w oficjalnym komunikacie na stronie WWW eksportera czytamy: "Kontrakt został zawarty w połowie października 2022, kiedy to wskaźniki giełdy MATIF były najwyższymi od początku tegorocznych żniw i gwarantowały opłacalność operacji. Zawarta umowa (GAFTA - międzynarodowa umowa zbożowa) opiewa na sprzedaż pszenicy konsumpcyjnej minimum 9000 ton w ramach pierwszego kontraktu."
Na zdjęciach z konferencji prasowej zamieszczonych na witrynie WWW Elewarr i w mediach społecznościowych spółki oraz w relacji jednej z telewizji widać, że statek jest mocno wynurzony, załadowany w stosunkowo niewielkim stopniu. Według serwisów pokazujących pozycje statków i przekazujących dane z systemu AIS, statek w nocy z wtorku na środę, miał zanurzenie 6,9 m (przy maksymalnym historycznym 11,4 m i konstrukcyjnym 10,746 m). Na zdjęciach z konferencji prasowej publikowanych przez media można zaobserwować, że zanurzenie statku na dziobie wynosiło wtedy (we wtorek przed południem) ok. 5 m. Do popołudnia w środę, gdy ma być przeholowany spod elewatora zbożowego na nab. Szwedzkie, to zanurzenie może się oczywiście nieco zwiększyć.
Szacujemy, że przy zanurzeniu 6,9 m, statek na koniec dnia we wtorek miał w ładowniach na pewno nie więcej niż (w przybliżeniu) 20 000 ton ładunku.
Grzegorczyk dodał, że Polska produkuje więcej zboża, niż jest w stanie skonsumować. "Eksport w Polsce co roku stanowi od 5 do 9 mln ton i takie wolumeny Polska musi eksportować, aby to zboże się nie zmarnowało" - powiedział.
Prezes zarządu Krajowej Grupy Spożywczej Jan Wernicki stwierdził, że jest to bardzo ważny moment dla całej Krajowej Grupy Spożywczej. "Ten transport otwiera nam pewną nową historię, którą będziemy tworzyć. Jesteśmy Krajową Grupą Spożywczą, która wkracza w nowy obszar działalności, jakim jest sektor zbożowo-młynarski z dużym rozmachem i dzisiaj wkraczamy na rynki światowe, rynki handlu zbożem" – mówił.
Elewarr planuje wysłanie kolejnych transportów pszenicy oraz innych produktów skupowanych przez spółkę od polskich rolników.
Spółka Elewarr jest częścią Krajowej Grupy Spożywczej SA - największego państwowego producenta żywności w Polsce zatrudniającego blisko 5 tys. pracowników oraz posiadającego kilkadziesiąt zakładów produkcyjnych, z łącznym przychodem ponad 3,5 mld zł. Celem powstania podmiotu jest "dywersyfikacja działalności, budowanie silnego holdingu spożywczego oraz wzmocnienie pozycji polskiego rolnictwa".
Dariusz Sokolnik (PAP); PBS (PortalMorski.pl)
Fot.: Elewarr