Dzisiaj wcześnie rano (kilkanaście minut po godz. 04:00) rosyjski statek, płynący z Kłajpedy, w ostatniej chwili uniknął wejścia na mieliznę u brzegów Wyspy Sobieszewskiej w Gdańsku. Interweniowali funkcjonariusze z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej. Jak się okazało, kapitan i dwóch oficerów było nietrzeźwych.
Udźwigowiony statek wielozadaniowy (drobnicowiec) Ruslana (nr IMO 9352339, ex BBC Seattle, ex Flinterland; zbudowany w 2007 r. w Chinach; państwo bandery - Rosja; GT 5057, nośność 7697 t, wyporność 10 301 t, ładowność 375 TEU; długość całkowita 119,98 m, szerokość konstrukcyjna 15,20 m, zanurzenie konstrukcyjne 7,05 m), którego armatorem i operatorem jest Transflot Ltd z St. Petersburga, płynął z prędkoscia ok. 11 węzłów wprost ku plaży na Wyspę Sobieszewską, oczywiście już poza wyznaczonym torem wodnym.
Nie odpowiadał na wywołania ze strony Polish Rescue Radio i innych służb. Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (Służba SAR) zadysponowała na miejsce zdarzenia szybki statek ratowniczy Wiatr. Zadysponowano też jednostkę pływającą Straży Granicznej.
Statek wykonal cyrkulację (ostry obrót o ponad 180°) na ok. trzy kable przed wejsciem na mieliznę (ok. jednego kilometra od krawędzi plaży), po czym udał się na kotwicowisko portu Gdańsk.
O podejrzanych manewrach jednostki na Zatoce Gdańskiej Straż Graniczną powiadomiła administracja morska. Na miejsce natychmiast w trybie alarmowym udał się patrolowiec Straży Granicznej SG-215, z którego funkcjonariusze SG weszli na pokład rosyjskiego statku i sprawdzili trzeźwość załogi, obywateli Rosji. Kapitan miał prawie promil alkoholu, dwóch oficerów około 1,5 promila.
Jak poinformował nas w sobotę po południu rzecznik Morskiego Oddziału Straży Granicznej - na statku stojącym na kotwicowisku, przebywał wtedy inspektor Urzędu Morskiego w Gdyni, który prowadził czynności w asyście funkcjonariuszy Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej.
Nie ma informacji mówiących o tym, czy załoga / nawigatorzy na mostku (w sterówce) statku zorientowali się w swojej niebezpiecznej sytuacji i wykonanli manewr ratujący statek przed wejściem na mieliznę w wyniku interwencji podjętej przez statek SAR (który miał do dyspozycji poza łącznością radiową także m.in. sygnały dźwiękowe) względnie przez jednostkę patrolową Straży Granicznej, czy też usłyszeli wreszcie wywołania którejś ze służb morskich przez radio lub - po wcześniejszym zagapieniu czy nieobecności w sterówce - sami w końcu zauważyli, co się dzieje.
PBS, rel (Służba SAR)
ht**tps://zen.yandex.ru/media/swetlana_sofia_avrora/osnovnaia-prosloika-sovremennogo-rossiiskogo-obscestva-mescane-kvartira-mashina-otdyh-v-turcii-intelligentom-byt-ne-modno-5bf049438571ce00afa15125
Problem suchobiegu Ruslana jest znacznie głębszy niż banalne pijaństwo
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.