Shoei Kisen, japoński właściciel kontenerowca, który utknął w Kanale Sueskim i blokuje transport towarów o wielomiliardowej wartości, przeprosił w czwartek za zaistniałą sytuację i zapewnił, że pracuje nad jej rozwiązaniem. Zarząd Kanału tymczasowo zawiesił w nim ruch.
Zarząd Kanału Sueskiego poinformował w czwartek, że tymczasowo zawiesił ruch, gdy osiem holowników pracuje nad przemieszczeniem gigantycznego kontenerowca, który przed dwoma dniami utknął na mieliźnie na południowym odcinku tego szlaku wodnego.
Armator kontenerowca Ever Given przekazał, że ściągnięcie statku z mielizny jest "niezwykle trudne", ale nikt nie odniósł żadnych obrażeń ani nie doszło do wycieku oleju.
Szczerze przepraszamy za wywołanie dużego zaniepokojenia - przekazała firma w oświadczeniu po angielsku, opublikowanym ponad 24 godziny po wypadku.
Armator podał, że na pokładzie było 25 członków załogi, wszyscy narodowości indyjskiej. Statek był w pełni załadowany towarami konsumpcyjnymi przeznaczonymi na rynki europejskie w kontenerach odpowiadających 20 tys. TEU.
Specjalistyczna firma ratunkowa koordynująca próby przemieszczenia statku porównuje go do "wieloryba na plaży" - podaje agencja Reutera (o czym więcej w naszym wcześniejszym materiale).
Czytaj także:
Kontenerowiec o długości 400 metrów opiera się próbom przesunięcia go z piaszczystej krawędzi wąskiej części kanału. Statek zaklinował się na brzegu kanału po tym, jak stracił sterowność w czasie silnego wiatru.
Shoei Kisen i ubezpieczyciele statku, jednego z największych na świecie, jaki kiedykolwiek utknął w Kanale Sueskim, muszą liczyć się z roszczeniami opiewającymi na wiele milionów dolarów, nawet jeśli statek zostanie szybko wyciągnięty - poinformowały w środę źródła branżowe.
cyk/ ap/
maszynowa poza obsluga"guzikowa" sa slabi.Chociaz w tym przypadku winy "maszyny" bym sie nie dopatrywal.Amen
.
Szkoda że żaden ***** za to nie odpowie za to....chociaż VDR pewnie prawdę nam powie !!!
Dobrze chociaż, że na beżowych trafiło , bo też do błyskotliwych nie należą... Kumary :P.
Niewykluczone, że mogłyby być inne czynniki, nie tylko wiatr, które doprowadziły do zdarzenia.
Przyjmując, że to zrobiono celowo, to w kogo to uderzy najbardziej? Jak dla mnie w Chrl. Chiny najwięcej eksportują do europy i to tamtędy biegnie najkrótsza droga którą pokonuje 99% towarów made in china które znajdziesz u nas. Takim kolosem steruje się z wykorzystaniem komputerów i oprogramowania. Wystarczy smatfon podpięty w odpowiednim miejscu, żeby wywołać takie coś. Na wąskim kanale, zanim załoga się zorientuje jest po ptokach.
Mówiono o tym na kazaniu w Toruniu.
Bo to tylko wypadek.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.