Senat w piatek nie wniósł poprawek do nowelizacji specustawy o przekopie Mierzei Wiślanej, dostosowując ją do obowiązujących przepisów Prawa wodnego. Według noweli to Wody Polskie, a nie marszałkowie województw odpowiadają za wydawanie zgód i pozwoleń wodnoprawnych.
Za podjęciem uchwały w tej sprawie głosowało 74 senatorów, czterech było przeciw, a sześciu wstrzymało się od głosu. Teraz nowela trafi do podpisu prezydenta.
Wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski tłumaczył w toku prac legislacyjnych, że nowelizacja ma charakter porządkujący, ponieważ "ustawa Prawo wodne przemodelowała struktury zarządzania i gospodarowania wodami w Polsce".
Znowelizowana ustawa zakłada, że to Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, a nie jak dotychczas marszałkowie województw odpowiadają za wydawanie zgód i pozwoleń wodno-prawnych.
"Przez to wszystkie sprawy związane z naszą inwestycją, czyli budową drogi wodnej między Zalewem Wiślanym a Zatoką Gdańską, musimy dostosować do nowego Prawa wodnego. Zmieniamy kilkanaście zapisów" - wyjaśnił wiceminister.
Jedyny zabierający głos w dyskusji w czwartek w Senacie senator PO Jerzy Wcisła powiedział, że "choć obecna zmiana jest porządkująca, to wokół Prawa wodnego i samej inwestycji trwa niezdrowa atmosfera, podsycana także przez rząd".
"Prawo Wodne nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością do tego stopnia, że minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej zapowiedział już rychłe jego 'czyszczenie'. Bo wiele środowisk uważa, że Wody Polskie jako instytucja jednocześnie zarządzającą, kontrolującą i zarabiającą na polskich rzekach na pewno nie jest dobrym modelem gospodarowania. Zatem dostosowujemy specustawę o budowie Kanału do ustawy, o której wiemy, że wymaga szybkiej naprawy"- mówił senator Wcisła.
Przypomniał, że "niedawno marszałek pomorski na pytanie o opinię o planowanej inwestycji, odpowiedział, że brakuje danych, by na to pytanie odpowiedzieć"
"W tym najważniejszej informacji: decyzji czy choćby raportu środowiskowego. Dla inwestycji planowanej na dwóch obszarach Natura 2000 brak decyzji środowiskowej oznacza, że nie można określić nawet tak podstawowego faktu, jak lokalizacja przedsięwzięcia. Przypomnę, że raporty środowiskowe były zlecone dla trzech lokalizacji i w 2012 roku lokalizacja została zmieniona ze Skowronek na Nowy Świat po ukazaniu się raportów środowiskowych. I gdy marszałek pomorski – logicznie i merytorycznie odpowiada – to spotyka się ze zwykłym hejtem ze strony polityków PiS: 'że szyderca', 'że przekracza swoje kompetencje', i wreszcie, 'że politycy PO grają z Kremlem"- mówił senator Wcisła.
Według rządu przekop Mierzei Wiślanej to inwestycja kluczowa, która ma ożywić gospodarczo Warmię i Mazury, a jednocześnie projekt ten realizowany jest pod kątem bezpieczeństwa państwa.
Zarząd woj. pomorskiego negatywnie zaopiniował plany inwestycji. W jego ocenie budzi ona obawy ze względów ekonomicznych i przyrodniczych. Z kolei sejmik województwa warmińsko-mazurskiego przyjął stanowisko, w którym poparł plan przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Jak ocenił, jest to inwestycja istotna dla rozwoju całego subregionu elbląskiego.
Przekop przez Mierzeję Wiślaną, jeden z głównych projektów rządu PiS, ma powstać w miejscowości Nowy Świat, liczyć będzie ok. 1300 m długości i 5 m głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m. Przez kanał będą mogły przepływać statki o długości 100 metrów i szerokości 20 metrów.
W maju 2016 r. specjalną uchwałę w sprawie budowy kanału żeglugowego pod nazwą "Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską" podjął rząd. Koszt przekopu, który miałby powstać w latach 2017-2022, szacowano na 880 mln zł. W ubiegłym roku parlament przyjął specjalną ustawę w tej sprawie. Sejm 6 czerwca przyjął nowelizację tej specustawy. Za nowelą głosowało 409 posłów, sześciu było przeciw, a ośmiu wstrzymało się od głosu.
autorka: Agnieszka Libudzka
Rosja takie posiada..ale Polska NIE..
i dorzucić roczne koszty udrażniania przekopu, który na odcinku w Zalewie Wiślanym będzie stale zamulany. Wtedy zobaczymy, czy to był dobry pomysł. Przeczucie mówi, że Zalew turystycznie zyska na tym. Gospodarka, to już większy znak zapytania. Niech Elbląg się stara o współpracę z innymi małymi portami Bałtyku.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.