Włoski armator Costa Crociere ogłosił w czwartek, dzień po zamachu w Tunisie, że jego statki wycieczkowe nie będą już wpływać do portów w Tunezji. W muzeum, na które dokonano ataku terrorystycznego, przebywali uczestnicy rejsu statkiem Costa Fascinosa.
Oficjalne dane MSZ w Rzymie mówią o dwóch ofiarach śmiertelnych wśród włoskich turystów i dwóch zaginionych. Wszyscy to pasażerowie włoskiego wycieczkowca.
"Bezpieczeństwo pasażerów i załogi są priorytetem Costy i niezbędnym warunkiem, by móc zaoferować przyjemny, spokojny urlop" - ogłosił armator w wydanej nocie. Wyjaśnił, że statki będą zawijać do innych portów, a trasy rejsów zostaną zmienione.
W nocy ze środy na czwartek Costa Fascinosa z około 3 tysiącami osób odpłynęła z portu w stolicy Tunezji bez 13 pasażerów. Armator podał własny bilans ofiar wśród swoich klientów: 3 zabitych, 2 zaginionych i 8 rannych. Danych tych MSZ nie potwierdził.
Do muzeum z pokładu statku trzema autokarami pojechało w środę około 100 pasażerów.
W porcie w Tunisie był w środę także drugi włoski wycieczkowiec - MSC Splendida.