Hiszpańska fregata Canarias, działająca w ramach misji Unii Europejskiej EUNAVFOR ATALANTA, odbiła w nocy z czwartku na piątek porwany przez somalijskich piratów, płynący pod banderą Liberii statek handlowy Basilisk, na pokładzie którego znajdowało się 17 członków załogi, poinformowała w piątkowym oświadczeniu misja.
Statek został zaatakowany przez piratów w czwartek około 380 mil morskich na wschód od Mogadiszu w Somalii. Załoga, z wyjątkiem kapitana, który został postrzelony w ramię, schroniła się w cytadeli i pozostała tam do czasu przybycia pomocy.
Ta dotarła do Basiliska w ciągu kilku godzin. By dostać się do porwanego statku, hiszpańscy żołnierze z Canarias wykorzystali „technikę szybkiej liny”, czyli po linach opuścili się ze śmigłowca na pokład Basiliska.
Nie doszło do walki, bo piraci natychmiast wskoczyli do swoich dwóch łodzi motorowych i oddalili się w stronę afrykańskiego wybrzeża.
Uwolniony Basilisk kontynuuje swoją podróż do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.W piątek na tych samych wodach płynący pod banderą Panamy statek Al Amal poinformował swojego armatora z Omanu, że był przez pięć godzin ścigany przez trzy łodzie motorowe, których załogi chciały zmusić go do zmniejszenia prędkości. Kapitan Al Amala wydał polecenie przyśpieszenia i umknął pogoni.
Incydenty na Oceanie Indyjskim miały miejsce miesiąc po ostrzeżeniu wydanym przez Międzynarodową Izbą Handlową (IMB) o powrocie piratów na wody u wybrzeży Somalii. W kwietniu IMB wezwała statki do zachowania czujności podczas rejsów wzdłuż wybrzeża Somalii i Zatoki Adeńskiej.