Żegluga

Zielony metanol ma szansę stać się paliwem alternatywnym dla paliw kopalnych dla branży morskiej, która odpowiada za 3 proc. globalnych emisji CO2. Podczas spotkania w PPNT o możliwościach produkcji tego paliwa przyszłości w Gdyni rozmawiała w międzynarodowym gronie wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała.

W środę, 6 marca w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym odbyło się spotkanie przedstawicieli gdyńskiego samorządu z gronem praktyków z wieloletnim doświadczeniem z branży morskiej i przemysłowej. Celem było omówienie możliwości produkcji w Gdyni paliwa przyszłości - e-metanolu.

"Ten projekt może być bardzo istotnym impulsem do rozwoju wielu branż w Gdyni. Miasto jest zainteresowane różnymi aspektami tego projektu, zwłaszcza możliwością zagospodarowania ciepła odpadowego, których duże ilości powstają w procesie produkcji e-metanolu. Nasze domy mogłoby być ogrzewane "zielonym ciepłem". Realizacja projektu o takiej skali, zbudowanie innowacyjnego modelu biznesowego i stworzenie zielonego eko-systemu przyniosłoby korzyści zarówno dla mieszkańców, miasta jak i portu" - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.

Uruchomienie produkcji zielonego metanolu w Gdyni oznaczałoby nowe miejsca pracy, wpływy z podatków, rozwój gdyńskich przedsiębiorstw i niezależność energetyczną.

Projekt produkcji e-metanolu w Gdyni jest realizowany w oparciu o sprawdzone rozwiązania z przedsięwzięć realizowanych w Finlandii, Szwecji, Danii i Holandii. Jego inicjatorem jest spółka Strand Eco Energy, która ma doświadczenie w realizacji podobnego projektu w porcie Kokkola w północnej Finlandii.

"Tego typu projekt to inwestycja na poziomie 0,5 mld euro. Gdynia - lider w obszarze ekologii, z istniejącą infrastrukturą portową, z dostępem do kawern solnych jako magazynu wodoru potrzebnego do produkcji e-metanolu, oraz z działającą na terenie miasta elektrociepłownią PGE EC - wytwórcą CO2 potrzebnego do produkcji e-metnolu jest optymalnym miejscem dla takiej inwestycji" - mówił na spotkaniu Casse Strand, założyciel firmy.

W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele firmy R.Power, niezależnego producenta energii rozwijającego projekty odnawialne na dużą skalę w Polsce, Portugalii, Hiszpanii, Niemczech, Rumunii i Włoszech. Produkcja zielonego metanolu wymaga dużej ilości zielonej energii. RPower jest gotowa dostarczać znaczącą część energii wymaganej dla zaspokojenia potrzeb projektu, których całość szacowana jest na poziomie 2 TWh rocznie (jest to ponad 1proc. łącznie zużywanej energii - "czarnej" i tej "zielonej" - w Polsce w 2023 roku).

"Jesteśmy również gotowi zaangażować się w budowę i obsługę elektrolizerów potrzebnych do produkcji zielonego wodoru a w konsekwencji e-metanolu. Potwierdzenie zainteresowania Miasta Gdyni projektem jest dla nas bodźcem do dalszego działania w tym temacie" - powiedział Marcin Słomczyński, Head of Central Europe / Head of Hydrogen w firmie R.Power.

Jeżeli wszystkie zainteresowane projektem strony dojdą do porozumienia, na terenie miasta może powstać największa w Polsce infrastruktura do produkcji e-metanolu, zapewniająca 200 tys. ton tego ekologicznego paliwa rocznie. Aby tak się stało, Strand Eco Energy będzie prowadzić rozmowy z Zarządem Portu Gdynia oraz firmami Orlen i PGNiG, mając już poparcie gdyńskiego samorządu oraz obsługującego w porcie kontenerowce terminalu BCT.

E-metanol to alkohol metylowy, do pozyskania którego potrzebna jest zielona energia (tę do Gdyni dostarczałaby firma R.Power), dwutlenek węgla (mógłby być przechwytywany z gdyńskiej elektrociepłowni PGE EC) oraz wodór, do produkcji którego należałoby wybudować elektrolizery.

Zielony metanol ma szansę zastąpić paliwa kopalne w branży morskiej, odpowiedzialnej za 3 proc. globalnych emisji dwutlenku węgla. Wprowadzenie ekologicznego paliwa to już konieczność wobec zmian klimatycznych, tak aby przede wszystkim największe kontenerowce, zawijające również do portu w Gdyni, obniżały tym sposobem swój ślad węglowy.

Operatorzy klasy Maersk już przestawiają swoją flotę na nowe paliwo. Ślad węglowy kontenerowców napędzanych e-metanolem jest zdecydowanie mniejszy, gdyż zarówno produkcja jak i spalanie tego paliwa są bardziej ekologiczne. Jak podaje portal chemiaibiznes.com.pl, zakłada się, że użycie e-metanolu pozwoli na obniżenie emisji CO2 o 95 proc., tlenków azotu o 80 proc., a także całkowicie wyeliminuje problem emisji tlenków siarki.

Możliwość tankowania e-metanolu w Porcie Gdynia, otwiera go więc na nowoczesną flotę, takich operatorów jak Maersk czy MSC.

Pożytecznym odpadem w procesie produkcji e-metanolu są duże ilości ciepła, które można użyć do ogrzewania mieszkań. Zainteresowanie wykorzystaniem takiego źródła ciepła wyraził już inwestor Vastint, odpowiedzialny za inwestycję Waterfront II.

Projekt produkcji e-metanolu w Gdyni na tym etapie rozwoju ma więc już wielu zwolenników, a zatem i duże szanse na powodzenie.

rel (miasto Gdynia)

Fot.: www.gdynia.pl

1 1 1 1
+1 Nic z tego nie wyjdzie
Potwierdziło się to, co pisałem przy drugim podejściu. Nikt nie jest i nie będzie zainteresowany Świnoujściem, ponieważ nie da się zbudować dobrze prosperującego terminala bez rozwiniętego zaplecza kolejowo-drogowego. Logistycy doskonale wiedzą, że brak możliwości sprawnego dowozu i wywozu kontenerów skazuje ten pomysł na niepowodzenie.
22 styczeń 2021 : 21:44 P. | Zgłoś
-3 tory
że niby tory do Świnoujścia nie dochodzą?
24 styczeń 2021 : 10:22 Masz | Zgłoś
+3 Proszę się rozejrzeć
I porównać przepustowość linii kolejowej do Świnoujścia z przepustowością tych do Gdańska i Gdyni. Ponadto przydałoby się również zbadać możliwości uruchomienia stałych połączeń kolejowych ze Świnoujściem. Nieodległy terminal w Szczecinie nie ma żadnych. Co najwyżej spedytorzy organizują transport kolejowy na własną rękę i to jest dramat.
24 styczeń 2021 : 12:11 P. | Zgłoś
+6 Jak najdalej
Jak najdalej niech się trzymają z floating gardensu stettin od morskiego Świnoujścia !! W tej dużej wiosce potrafią tylko niszczyć . Zamknęli wszystkie zakłady u siebie .Ostatnio zniszczyli piękną Morską Stocznię Remontową w Świnoujściu , która zawsze generowała zyski i płaciła podatki dla państwa , dopóki w 2012 roku łapy bankruta ze stettin floating gardensy zaczęły proces niszczenia dorobku kilku pokoleń świnoujskich stoczniowców . W grudniu i w tym roku politolog PiS wywozi cały nowoczesny sprzęt , wypracowany przez pracowników Świnoujścia , do stettin gryfia ! Gdzie jest państwo ? Dlaczego państwo samo się wyniszcza ? Czyżbyśmy czekali już na zaborców , którzy wprowadzą ordnung ?
25 styczeń 2021 : 10:34 stoczniowiec | Zgłoś
+3 właśnie, postawiłeś pytanie ...
gdzie jest państwo? otóż państwo masz w swojej stoczni, państwo masz w Gryfii. To nie Floating Gardens was zaorał, ale państwo, desygnując takich, a nie innych namiestników do zarządzania państwowym majątkiem. To, że państwo zaorało tą waszą manufakturkę (spójrz realnie, to tylko mała manufakturka, ot aka wyrośnięta stacja serwisowa jak Polmozbytowskie za komuny), a nie znacząca cokolwiek stocznia, to w sumie drobiazg. Zobacz, co państwo zrobiło np. z ST3 w Szczecinie, z nowoczesną wypasioną firmą. I to przy szumnych deklaracjach o energetyce wiatrowej.
25 styczeń 2021 : 13:59 gxc | Zgłoś
-5 ST3 to byl szwindel
ST3 to byla inwestycja niemiecka, dlaczego sie wycofali i kiedy? I dlaczego panstwo ma doplacac do nierentownych firm? Po zrobieniu ilus tam wiez Niemcy sie zwineli i pojechali do siebie, a caly syf po sobie zostawili panstwu. To jest w ogole typowe w Polsce> wszyscy pluja na firmy panstwowe, na wlasne panstwo, oddadza za psi grosz Niemcowi teren (no wlasnie) a potem jak Niemiec sie zwinie i zostawi po sobie zgliszcza, to ci sami krzycza "rzad ma wszystkie narzedzia, zeby to naprawic" Nie ma - nie ma przede wszystkim inteligentnych obywateli. Ma skorumpowana i zepsuta do szpiku kosci grupe ludzi, ktorzy wszystko torepduja, nauczeni latami transformacji, ze ile nakradna, to ich.
25 styczeń 2021 : 18:32 Dziaders | Zgłoś
+3 znowu zabierasz głos w sprawie, o której
nie masz zielonego pojęcia. To nie był żaden szwindel, tylko inters oparty o rachunek zakładający stałość dotacji do "zielonej energii". Nie była to "inwestycja niemiecka", ale mieszana z przewagą Polskiej (51%) Z chwilą obniżenia dopłat przez rząd Niemiec, wielu klientów zainteresowanych energetyka wiatrową zrezygnowało z planowanych inwestycji. Tym samym wypadł ze składu właścicielskiego niemiecki inwestor, a całość przejął Mars (ten sam, który jest właścicielem Gryfii, SPP, i jeszcze kilku innych stoczni na wschodnim wybrzeżu) O polskich planach budowy farm wiatrowych na Bałtyku, więc logiczne było utrzymanie firmy niezbędnej do realizacji tego typu planów. Jak widać, politycy dalej biją propagandową pianę, a o farmach wiatrowych na Bałtyku, będzie mówilo pewnie wtedy, gdy Niemcy sprzedadzą nam złom z likwidowanych farm na Morzu Północnym ....
25 styczeń 2021 : 21:12 gxc | Zgłoś
-5 Powiem ci w sekrecie, ze te rury moga wyspawac stocznie w Trojmiescie
No i co ty czlowieku mowisz? Kiedy zamknieto St3? Rok temu i to po kilku latach nic nie robienia. Wczesnie zrobili iles wiez dla UK, na farme otwarta w 2018 roku, czyli od ponad 2 lat nie maja pracy. energetyka wiatrowa dopiero w Polsce rusza, trudno powiedziec kiedy zaczna spawac kolejne wieze jesli jeszcze nie ma projektow. Powiedzmy za 2-3 lata. I ty chcesz zeby panstwo polskie utrzymywalo jakas bande darmozjadow w Szczecinie przez piec lat placic im pensje bo "za 5 lat beda wiatraki"? NIKT NORMALNY TAK NIE ROBI. Sorry. Jak firmy nie maja pracy, przez pol roku, czy rok, to bankrutuja. Tak jest wszedzie na swiecie. ale swiete krowy ze Szczecina musza miec garnuszek panstwa i huzia cala Polska niech sie na nich zrzuca. Prom zbudujcie najpierw. Takie rury tak naprawde bez problemu wyprodukuje sie w Trojmiescie, gdzie sa kompetencje wyzsze niz wymagane do spawania takich rur. To sa w sumie proste konstrukcje i to powtarzalne, seryjne.
26 styczeń 2021 : 18:58 Dziaders | Zgłoś
-3 I to byl szwindel
Na jakich warunkach dostali Niemcy tereny po stoczni, Polacy to byl tani outsourcing, zeby zachod tanio produkowal wieze wiatrakowe - jak im sie biznes troche popsul, to oczywiscie panstwo polskie musialo ten badziew przejac. To tez jest szwindel. Jesli nie oplaca sie czegos robic, to sie to zamyka, jesli niemiecki inwestor wypadl, bo sie doplaty skonczyly, to czemu polski rzad ma do tego doplacac? Klasyczny szwindel. Poczytaj sobie tez w sieci jak tam ludzie pracowali, bo jest troche na ten temat. Jedna wielka sciema.
26 styczeń 2021 : 19:01 Dziaders | Zgłoś
+7 to co piszesz, to kolejny kamyczek
do ogródka władzy. Przecież w całość zamieszana jest Skarb Państwa (przez ARP i powołane przez Agencję fundusze inwestycyjne takie jak Silesia, Mars i wiele innych) wsadzający swojaków (ignorantów) na intratne posadki. Tak było za czasów PO, tak jest i obecnie. Gdzie tu, k... , ta dobra zmiana???
26 styczeń 2021 : 19:22 gxc | Zgłoś
+4 Polska
To ukochany kraj , umilowany kraj , ukochane miasta I wioski etc...
25 styczeń 2021 : 12:51 Chopek Roztropek | Zgłoś
+4 Rozwój
O rozwoju Świnoujście wypowiada się zarząd portów a nie włodarze miasta? Świnoujście to kresowe miasteczko (37 tys mieszkańców), mające atuty w postaci kilku kilometrów pięknych plaż, czystej i najcieplejszej na Baĺtyku wody w zatoce, dostępu do zalewu szczecińskiego i rozlewiska Świny, unikalnej przyrody, bazy turystyczno-wczasowej na wyskim poziomie itd. Porównywanie tego maĺego miasta do Kopenhagi jest wielkim nieporozumieniem i to nie tylko z uwagi na różnice w ich wielkosci. Port w Kopenhadze jest portem komunalnym !!! (wspólny zarząd z Malmo) a miasto Świnoujście ma 0,18% udziałów w portowej spółce (resztę ma państwo). ZMPSiŚ może więc na swoim terenie robić co chce i jak pokazuje historia ma gdzieś to co życzą sobie mieszkańcy. Zrównoważony rozwój Świnoujścia widziany z przeszĺo 100 km ze Szczecina to raczej megalomański odlot, mający niewiele z realimi, ale potwierdzający prawdę, że w Polsce rządzą deweloperzy.!!!
25 styczeń 2021 : 14:42 Andy | Zgłoś
-5 Ty bys chcial, zeby o rozwoju Portow decydowali wlodarze miast?
Co najmniej dziwne masz oczekiwanie. Czyli np jak ja bede chcial zrobic zgodnie z przepisami powiedzmy zaklad fryzjerski, firme przewozowa, budowlana to w danej gminie czy miescie taki prezydent czy wojt moze mi powiedziec "nie ty nie bedziesz tu mial zakladu fryzjerskiego, bo my mamy inna wizje rozwoju". To sie nazywa uklad mafijny. Ten facet mowi o rozwoju portu i tylko portu, za ktory odpowiada. On nie mowi o rynku, chodnikach i parkach w miescie. On mowi o tym czym zarzadza. Jak mowi "Nasza wizja Świnoujścia" to on mowi o porcie i tylko porcie. Wizja portu w Swinoujsciu. Przeczytaj jeszcze raz. A potem dodaje, ze chce symbiozy z miastem, to chyba dobrze? Czepiasz sie i to glupio.
27 styczeń 2021 : 07:46 Tlumacz gugiel | Zgłoś
+3 Miasto
Nie rozumiesz jednej rzeczy, że każde miasto, każda gmina posiada Plan przestrzennego zagospodarowania, który po przyjęciu go przez radę miasta/gminy staje się prawem miejscowym. Plan powstaje latami i jest kompromisem wielu inicjatyw. Musi być przestrzegany przez wszystkie podmioty prowadzące działalność na danym obszarze. Nie po raz pierwszy mamy taką sytuację, że zarząd portu mający tereny w obrębie miasta ale będące własnością skarbu państwa, ma gdzieś ustalenia planu, w którego powstaniu brał aktywny udział. To prowadzi do urbanistycznego bałaganu. Tego typu problemy nie istnieją w Szczecinie, Gdyni czy Gdańsku. Są tylko w Świnoujściu, którego portem zarządzają prezesi ze Szczecina.
27 styczeń 2021 : 12:17 Stef | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.7393 3.8149
EUR 4.2357 4.3213
CHF 4.5363 4.6279
GBP 4.9198 5.0192