Lodołamacze Wód Polskich pracowały w sobotę na Wiśle, w środkowym jej biegu, na wysokości Nowej Wsi w gminie Nowy Duninów pod Płockiem, gdzie zalega pokrywa śryżowo-lodowa. W Kępie Polskiej i w Płocku rzeka utrzymuje się poniżej stanów ostrzegawczych.
Akcja lodołamania na Wiśle jest kontynuowana i będzie prowadzona przez cały weekend. Obecnie działania koncentrują się na wysokości miejscowości Nowa Wieś w gminie Nowy Duninów, gdzie utrzymuje się pokrywa śryżowo-lodowa - podały w sobotę Wody Polskie. Jednostki, które kruszą lód na Wiśle w środkowym jej biegu, umożliwiając w ten sposób swobodny przepływ wody, są tam w akcji od środy.
Jak wyjaśniono w komunikacie, "celem pracy lodołamaczy jest zmniejszenie zagrożenia powodziowego, które mogą powodować zjawiska lodowe". W informacji podkreślono, że "pracownicy Wód Polskich stale monitorują sytuację na rzekach i zbiornikach wodnych".
Poziom Wisły w Kępie Polskiej, gdzie na początku tego tygodnia rzeka znacznie wezbrała na skutek nagromadzonego śryżu lodowego, w sobotę przed południem wynosił 351 cm, czyli 99 cm poniżej stanu ostrzegawczego. Sytuacja na rzece w tym rejonie ustabilizowała się już piątek. Po spadku poziomu wody odwołano alarm przeciwpowodziowy w gminie Bodzanów, utrzymując tam jednak pogotowie, ze względu na uszkodzone wały przeciwpowodziowe.
Jeszcze w środę w Kępie Polskiej po osiągnięciu poziomu 513 cm, czyli 13 cm powyżej stanu alarmu, Wisła zaczęła opadać, osiągając 511 cm, jednak później wody zaczęło ponownie przybywać - w środę po południu było to już 531 cm, czyli 31 cm ponad stan alarmu. W tym czasie lodołamacze, które kilka godzin wcześniej wypłynęły z portu przy tamie we Włocławku - było to sześć jednostek - pracowały już w okolicach Płocka rozbijając czoło zatoru lodowego ciągnącego się w górę rzeki.
W sobotę w rejonie Płocka poziom Wisły utrzymywał się poniżej stanów ostrzegawczych.
Mamy spadki poziomu wody na wszystkich wodowskazach. Obserwujemy swobodny jej przepływ środkiem koryta rzeki. Sytuacja jest stabilna - powiedział PAP dyżurny miejskiego centrum zarządzania kryzysowego.
W Kępie Polskiej odbyła się w czwartek narada powiatowego sztabu kryzysowego z udziałem m.in. przedstawicieli samorządów gminnych, Wód Polskich i Wojsk Obrony Terytorialnej. Podczas spotkania sztabu kryzysowego poinformowano, że w najbliższym czasie ma zostać wyłoniony wykonawca naprawy wału przeciwpowodziowego w rejonie Kępy Polskiej, który został uszkodzony w 2020 r. - to infrastruktura zarządzana przez Wody Polskie.
W samej Kępie Polskiej służby powiatu płockiego i gminy Bodzanów już wcześniej zabezpieczyły prewencyjnie odpowiednie materiały przeciwpowodziowe - w tamtejszej remizie, w pobliżu wału przeciwpowodziowego, zgromadzono worki, geowłókninę i folię, a nieopodal składowany jest też piasek. Zapasy te, w razie potrzeby, posłużyłyby do wzmacniania wału przeciwpowodziowego.
Kępa Polska położona jest w środkowym biegu Wisły, między Wyszogrodem a Płockiem, gdzie nieco dalej w dół rzeki rozpoczyna się Zbiornik Włocławski. To największy sztuczny akwen w Polsce. Ten wiślany zalew rozciąga się do Włocławka. Ma długość 58 km i szerokość od 1,2 do miejscami 2 km. Powstał pod koniec lat 60. XX wieku w związku z budową włocławskiej tamy i elektrowni.
Od grudnia 2020 r. przy tamie we Włocławku stacjonuje sześć lodołamaczy. Są to znajdujące się dotychczas we flocie Wód Polskich w tym rejonie: Jaguar, Niedźwiedź, Lew i Bawół oraz nowe jednostki - Orkan i Sokół. Wszystkie te jednostki będą tam do 15 marca 2021 r., a w razie potrzeby - jak obecnie - będą wysyłane do akcji lodołamania na rzece.