Zakończenie prac nad projektem Programu Rozwoju Retencji oraz rozpoczęcie nad nim konsultacji społecznych planowane jest na pierwszy kwartał 2019 r. - poinformowała w odpowiedzi na interpelację poselską wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Anna Moskwa.
"Program Rozwoju Retencji jest krajowym dokumentem strategicznym, tak więc działania w nim zdefiniowane muszą uwzględniać regionalne zróżnicowanie problemów związanych z niedoborami wody, ze szczególnym uwzględnieniem obszarów o największym ich nasileniu" - zwróciła uwagę wiceminister w odpowiedzi na interpelację posła Ryszarda Galli (niezrzeszony).
Moskwa dodała, że zarówno sama retencja, jak i działania służące jej zwiększeniu powinny być analizowane w ujęciu zlewniowym, wybór lokalizacji inwestycji zawartych w Programie będzie dokonywany, co do zasady w podziale na regiony wodne i obszary dorzeczy.
"Bardzo ważne jest, aby działania wskazane w Programie Rozwoju Retencji stanowiły odpowiedź na rzeczywiste potrzeby ludności, gospodarki oraz środowiska naturalnego w zakresie retencjonowania wody. Jednocześnie, będzie to dokument strategiczny na szczeblu krajowym, tak więc działania w nim zdefiniowane będą uwzględniać regionalne zróżnicowanie problemów związanych z niedoborami wody" - wskazała przedstawicielka MGMiŻŚ.
Wiceminister zaznaczyła, że w ramach prac nad dokumentem dot. retencji "zostaną przeprowadzone wieloaspektowe analizy mające na celu wskazanie najskuteczniejszych działań dla danego regionu".
Szef resortu gospodarki morskiej minister Marek Gróbarczyk tłumaczył w rozmowie z PAP podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy że w założeniu cały program o szacunkowej wartości 12 mld zł ma zwiększyć z 6,5 proc. do 15 proc. w 2027 r. współczynnik retencji wód w Polsce. Plan ma obejmować wiele elementów - zbiorniki retencyjne, hydroenergetykę, ale też meliorację. Minister wyjaśnił, że zabezpieczenie finansowe planu mają stanowić przede wszystkim środki z Regionalnych Programach Operacyjnych, dedykowanych gospodarce wodnej. dodawał, że środki mają też pochodzić z Wód Polskich.
Gróbarczyk informował wówczas, że w pierwszej kolejności realizowane będą inwestycje najłatwiejsze do wykonania. "To m.in. zbiorniki naturalne, gdzie wystarczy niewielki nakład środków, nawet kilkadziesiąt milionów, aby je stworzyć" - mówił. Wskazywał m.in. na Kotlarnię w pobliżu Odry.
autor: Michał Boroń