Na pokładzie statku kontenerowego Maersk Honam na początku miesiąca wybuchł pożar. Teraz statek zostanie odholowany do portu Jebel Ali w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Tam nastąpi rozładunek kontenerów. Jak czytamy na stronie Trade Winds, prawdopodobnie większość kontenerów z dziobowej części kadłuba, czyli w miejscu najbardziej dotkniętym przez ogień, jest zniszczonych. Na chwilę obecną nie podano szacowanego czasu przybycia, ale statek dotrze do portu prawdopodobnie w ciągu dwóch tygodni.
Przypomnijmy - statek należący do Maesk Line był w rejsie z Singapuru do Suez, kiedy w ładowni pojawił się ogień. Pożar był tak rozległy, że załoga musiała wezwać pomoc. Najbliżej miejsca zdarzenia był statek ALS Ceres, na którego pokład ewakuowano 23 osoby z 27-osobowej załogi – niestety, stan zdrowia jednego z uratowanych marynarzy, obywatela Tajlandii, drastycznie pogorszył się dzień po pożarze i mężczyzna zmarł. Kilka dni później odnaleziono także ciała trzech z czterech zaginionych mężczyzn. Jak informował wówczas Maersk Line w komunikacie: "Biorąc pod uwagę czas i zniszczenia, do jakich doprowadził ogień, musimy pogodzić się z tym, że straciliśmy wszystkich czterech kolegów z załogi, którzy byli poszukiwani od momentu wybuchu pożaru".
AL, Trade Winds
Fot.: Indian Coast Guard