Zamieszanie wokół przejęcia majątku SNCM wciąż trwa. Do rangi poważnego kandydata, gotowego do przejęcia aktywów firmy, która popadła w poważne tarapaty finansowe, urasta obecnie grupa Stef.
Już w najbliższych dniach grupa Stef ma zaprezentować oficjalną ofertę za firmę promową, która specjalizuje się w przewozach w obrębie Morza Śródziemnego. Przedstawiciele zainteresowanej przejęciem grupy zapewniają, że mają wszelkie instrumenty niezbędne do uczynienia z SNCM jednego z kluczowych graczy na rynku.
- Już 2 września grupa zaprezentuje ofertę wznowienia aktywów SNCM. Ta oferta zbliża do siebie rozpoznawalnych we Francji i całej Europie graczy specjalizujących się w transporcie drogowym oraz morskim - oświadczyli przedstawiciele grupy Stef.
Grupa Stef zapewnia, że dysponuje potencjałem, który zabezpiecza płynność finansową przewoźnika promowego oraz jest w stanie zagwarantować jego dalszy rozwój.
Francuski koncern, który wyraził wolę przejęcia SNCM, to firma specjalizująca się w transporcie w formie łańcucha chłodniczego. Grupa Stef nie składała ofert w poprzednich etapach postępowania. Wnioskowała jednak do sądu o odroczenie ostatecznej decyzji, wskazując, że żadna z dotychczasowych ofert nie uwzględnia kwestii właściwego zabezpieczenia przyszłości francuskiego armatora.
Decyzja francuskiego sądu, związana z wyborem najkorzystniejszej oferty, odwlekana jest od długiego czasu. Na mocy ostatniej decyzji, SNCM, który korzysta z sądowej ochrony przed wierzycielami, może realizować swoją działalność niemal do końca listopada. Wśród innych zainteresowanych przejęciem firmy promowej, znajdują się Baja Ferries, Med'Partners i grupa Rocca.
Problemy SNCM, które doprowadziły go do obecnej sytuacji, rozpoczęły się, gdy Komisja Europejska zażądała, by armator zwrócił 440 milionów euro nienależnej pomocy, stwierdzając, że korzystając z państwowych dotacji, naruszył zasady konkurencyjności. Dzięki decyzji ogłoszonej przez sąd pod koniec listopada ub.r., firmie udało się uniknąć natychmiastowej likwidacji.
Historia firmy SNCM sięga 1850 r.
PromySkat
Źródło: Le Figaro