Na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (AGRIFISH) w Brukseli osiągnięto kompromis - uzgodniono wspólne stanowisko krajów Morza Bałtyckiego w sprawie kwot połowowych na rok 2024 - poinformował wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra.
Dziewiętnaście państw Unii Europejskiej poparło wspólne stanowisko krajów Morza Bałtyckiego w sprawie kwot połowowych na rok 2024 – poinformował po posiedzeniu Rady AGRIFISH podsekretarz stanu Krzysztof Ciecióra.
Wiceminister Ciecióra przewodniczył polskiej delegacji na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (AGRIFISH), w dniach 23-24 października 2023 r. Głównym tematem posiedzenia było rozporządzenie Rady ustalające uprawnienia do połowów na 2024 r. w Morzu Bałtyckim.
Jak wskazano w komunikacie ministerstwa rolnictwa, "propozycja przepisów w kształcie zaproponowanym przez KE była nie do zaakceptowania nie tylko przez państwa bałtyckie, lecz także przez 11 innych krajów, które nie mają bezpośrednich interesów połowowych na Morzu Bałtyckim". Dodano, że "w kompromisowym akcie prawnym zrealizowane zostały negocjacyjne priorytety Polski".
Poinformowano, że Rada UE nie zgodziła się na wprowadzenie zakazu ukierunkowanych połowów śledzia centralnego. Zwiększeniu też uległa pierwotnie proponowana przez KE kwota z 28 tys. ton do ok. 42 ton (o 17 proc.). Nie było także zgody na redukcję kwoty połowowej szprota, w efekcie została ona podniesiona o 13 proc. w stosunku do propozycji KE.
Ustalono, że kwota połowowa dla gładzicy wyniesie 11 313 t, a szprota 201 tys. ton. Dla pozostałych gatunków ryb: dorsza, śledzia i łososia wyznaczono jedynie kwoty w ramach przyłowów (tj. złapanych podczas odłowów lub połowów innych gatunków ryb).
Kompromis został osiągnięty podczas rozmów trójstronnych (BALTFISH), nad wysokością kwot połowowych na 2024 r. na Morzu Bałtyckim. Praca państw BALTFISH pokazuje jak ogromne znaczenie ma regionalizacja dla podejmowania decyzji co do możliwości połowowych. To właśnie współpraca regionalna państw członkowskich w ramach BALTFISH pozwala na przyjęcie najlepszych środków dla poszczególnych stad ryb. Osiągnięty kompromis, to duży sukces Polski, która aktualnie sprawuje przewodnictwo w BALTFISH - poinformował resort w komunikacie.
Ciecióra podkreślił, że jednym z najistotniejszych fundamentów podejmowania decyzji co do kształtu uprawnień połowowych na Morzu Bałtyckim jest doradztwo naukowe. Trzeba z niego odpowiednio korzystać uwzględniając cele Wspólnej Polityki Rybołówstwa.
Dziewiętnaście państw Unii Europejskiej poparło wspólne stanowisko krajów Morza Bałtyckiego w sprawie kwot połowowych na rok 2024 – poinformował po posiedzeniu Rady AGRIFISH podsekretarz stanu Krzysztof Ciecióra.
Zaznaczył, że poprawa kondycji stad ryb Morza Bałtyckiego jest dla Polski niezwykle istotnym wyzwaniem na kolejne lata. Działania Unii Europejskiej zmierzające do poprawy sytuacji stad Morza Bałtyckiego muszą jednak uwzględniać wpływ jaki będą miały na społeczność państw Morza Bałtyckiego – rybaków.
W opinii wiceszefa MRiRW ochronie zasobów ryb powinno zawsze towarzyszyć uwzględnienie aspektów społeczno-ekonomicznych. Obecnie obowiązujące zakazy ukierunkowanych połowów obu stad dorsza, śledzia zachodniego czy łososia mają ogromny wpływ na sytuację osób zależnych od rybołówstwa. Istotne jest, aby decyzje w sprawie całkowitych dopuszczalnych połowów (TAC) nie pogarszały sytuacji tych osób, tym bardziej kiedy nie jest to konieczne - zaznaczył wiceminister.
Ciecióra zwrócił również uwagę na działania Rosji. Wskazał, że ograniczenia w połowach, które nakłada Unia Europejska sama na siebie, zwiększają możliwości połowowe Rosji, co może mieć znaczący wpływ na sytuację stad ryb.
Przewodniczący polskiej delegacji wskazał również, że całkowite dopuszczalne połowy (TAC) należy ustalić zgodnie z przepisami Wspólnej Polityki Rybołówstwa, mając na uwadze dostępne opinie naukowe oraz uwzględniając aspekty środowiskowe i społeczno-gospodarcze.
Nie zgadzamy się z zaproponowanym przez Komisję Europejską zakazem połowu śledzia centralnego i pośrednio szprota na Bałtyku. Wprowadzenie takiego zakazu oznacza z dnia na dzień utratę źródła utrzymania dla polskich rodzin rybackich – podkreślił Ciecióra.
autor: Anna Wysoczańska
Ja się pytam jakim prawem okłamuje się KE , że wszyscy polscy rybacy są przeciwni ochronie ???????????
OSZUST I KŁAMCA !!!!
NAJLEPSZY FRAGMENT - jednak czarne jest białe
"Poinformowano, że Rada UE nie zgodziła się na wprowadzenie zakazu ukierunkowanych połowów śledzia centralnego. Zwiększeniu też uległa pierwotnie proponowana przez KE kwota z 28 tys. ton do ok. 42 ton (o 17 proc.). Nie było także zgody na redukcję kwoty połowowej szprota, w efekcie została ona podniesiona o 13 proc. w stosunku do propozycji KE."
Czy zdecydujecie się na wprowadzenie postulatu o następującym brzmieniu :
W trosce o zachowanie naszego dziedzictwa kulturowego domagamy się wprowadzenia zakazu połowu śledzi na Zalewie Wiślanym i Zatoce Pomorskiej w terminach gdy odbywają się tam ich tarła ?
Podsekretarz stanu -Krzysztof Ciecióra - "Komisja Europejska podjęła decyzję o uniemożliwieniu połowów śledzia centralnego od 1 stycznia 2024r. To oznacza de facto likwidację polskiej małej floty. Nie zgadzamy się na to, by to rybaków obarczać odpowiedzialnością za stan środowiska."
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.