22 października ministrowie odpowiedzialni za rybołówstwo w państwach członkowskich Unii Europejskiej spotykają się w Luksemburgu, aby ustalić maksymalne dopuszczalne połowy ( Total Allowable Catches ) oraz dopuszczalną ilość dni wykorzystywanych do połowów w roku 2016 przez rybaków na Morzu Bałtyckim.
Ministrowie zostaną poinformowani o propozycji przedstawionej w tych sprawach przez Komisję Europejską jak i Międzynarodową Radę Badań Morza. Międzynarodowa Organizacja Rybacka LIFE chce, aby Unia Europejska podjęła decyzję o połowach i limitach na bazie opinii ICES.
Bałtyk boryka się z wieloma problemami, a na jego obszarze prowadzone są intensywne połowy. Po stronie ministrów leży odpowiedzialność, by podjąć decyzję o tym, jakie środki należy wprowadzić, aby złagodzić skutki oraz zapobiegać dalszemu przełowieniu. Ciąży na nich duża odpowiedzialność, aby wdrożone środki przyniosły oczekiwane efekty w postaci odbudowy wszystkich zasobów rybnych.
Nowa Wspólna Polityka Rybołówstwa (WPRyb) przyjęta w 2013 r. i realizowana od roku 2014 kładzie duży nacisk na prowadzenie połowów w sposób zrównoważony uwzględniając aspekty środowiskowe, społeczne oraz ekonomiczne, „aby działalność połowowa w zakresie akwakultury była zrównoważona środowiskowo w perspektywie długoterminowej oraz zarządzana w sposób spójny z celami w zakresie osiągania korzyści ekonomicznych, społecznych i w dziedzinie zatrudnienia oraz przyczyniania się do dostępności dostaw żywności” – art. 2 WPRyb.
WPRyb wymaga również,aby przy przydzielaniu uprawnień do połowów dostępnych państwom członkowskim, państwa członkowskie stosowały przejrzyste i obiektywne kryteria, między innymi kryteria o charakterze środowiskowym, społecznym i ekonomicznym. Wskazuje również, że powinny by używane zachęty dla rybołówstwa prowadzonego przy użyciu technik o niskim wpływie na środowisko – art. 17 WPRyb
Dorsz jest jednym z najważniejszych gatunków dla rybaków ze względu na jego walory odżywcze i wartość handlową. Dwa stada dorsza, zachodnie i wschodnim są niepokojąco przełowione i w słabej kondycji. Dorsz w Bałtyku poławiany jest w czasie połowów rekreacyjnych oraz komercyjnych głównie w celach konsumpcji, ale też jako przyłów sprzedawany jest w celu produkcji karmy dla zwierząt. Szprot i śledź, które stanowią bazę pokarmową dorsza, są również silnie odławiane na paszę. Te połowy szczególnie przemysłowe w celach produkcji paszy mają negatywny wpływ na reprodukcję, wzrost oraz przeżywalność dorsza. 20 lat wcześniej wyładunki dorsza były 3-4 razy większe niż obecnie.
W czasie spotkania zorganizowanego pod patronatem Low Impact Fisheres of Europe Platform ( LIFE) 28. sierpnia w Ustce rybacy poławiających na małą skalę z akwenu Morza Bałtyckiego podkreślili potrzebę bardziej efektywnego zarządzania opartego na długotrwałym a nie krótkotrwałym zysku. Związane jest to ze złą sytuacją zasobów ryb w Bałtyku.
Rybacy chcą, aby osoby decydujące podążały zgonie z opinią ICES, kiedy będą decydować o przyszłorocznych całkowitych dopuszczalnych połowach (TACs). Wezwali również do przeglądu rybołówstwa prowadzącego połowy na mączkę rybną ze względu na jego duży negatywny wpływ na cały ekosystem. Wskazali również drogę, jaką należy podążać w celu zmniejszenia bezpośredniego wpływu połowów przemysłowych na reprodukcję oraz rekrutację dorsza.
Hubert Bierndgarski
fot. H. Bierndgarski
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.