Dwójka włoskich marynarzy, którzy podczas patrolu przeciwko piratom zatrzelili dwóch hinduskich rybaków, nie wróci do Indii, gdzie oskarżeni są o zabójstwo.
Minister spraw zagranicznych Włoch zapowiedział, że szuka dyplomatycznego rozwiązania sprawy, jednak nikt w Indiach nie wychodzi mu na przeciw. Podczas sporu wywiązała się dyskusja dot. problemów dyplomatycznych. Marynarze pracowali na tankowcu Enrica Lexie jako ochrona przed piratami. Omyłkowo wzięli dwóch rybaków za piratów i zastrzelili ich. Rzecz miała miejsce w południowych rejonach Indii, w prowincji Kerala, w lutym zeszłego roku. Hinduski Sąd Najwyższy zasądził w długo oczekiwanym wyroku, w styczniu tego roku, że jurysdykcja Indii obejmowała wody, na których doszło do wypadku. Włochy kontrują jednak, że do zdarzenia doszło na wodach międzynarodowych. Włosi zostali wypuszczeni z hinduskiego aresztu, by mogli uczestniczyć w wyborach w swoim kraju, a także spędzić ze swoimi rodzinami ostatnie święta Bożego Narodzenia. Po nich mieli, zgodnie z zarządzeniem sądu, wrócić do Indii. Tak też się stało. Jednak po kolejnej przepustce, marynarze Massimiliano Latorre i Salvatore Girone, zgodnie z życzeniem sądu, już do Indii nie wrócą. W ich obronie stanęła włoska dyplomacja.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.