Ocena polityczna funkcjonowania Ministerstwa Gospodarki i Żeglugi Śródlądowej leży poza obrębem zainteresowania Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie – nie jesteśmy po to, by oceniać kompetencji polityków. Nie da się jednak ukryć, że gospodarka morska, przemysł stoczniowy i branża offshore to bardzo istotne gałęzie rozwoju Pomorza Zachodniego.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości zapowiadał, że reaktywacja Ministerstwa w 2015 roku to przywrócenie podmiotowości gospodarce morskiej, krok w stronę reaktywacji poważnego przemysłu stoczniowego w naszym regionie i szansa na odbudowę sektora gospodarczego, który niegdyś był kręgosłupem naszego miasta i regionu. Czy to się udało? Czy sytuacja jest tak dobra, że Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej można likwidować? – To pytanie retoryczne, bo tak naprawdę trudno jest po tych latach stwierdzić jakie zasługi dla gospodarki morskiej na Pomorzu Zachodnim ma likwidowane Ministerstwo. Nie zmienia to jednak faktu, że przedsiębiorcy branży morskiej powinni wiedzieć, jaka jednostka będzie teraz zajmowała się ich działalnością – mówi Jarosław Tarczyński, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
• Gospodarka morska to jeden z sektorów, który rozwija się w naszym regionie dynamicznie i potrzebuje wsparcia – takim wsparciem miało być Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Czy było?
• Politycy deklarowali, że reaktywacja MGMIŻŚ jest ważną częścią odbudowy przemysłu stoczniowego i gospodarki morskiej w regionie. Czy jego likwidacja oznacza, że to zadanie się już zakończyło, a może zmieniły się priorytety?
• Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie uważa, że taka jednostka rządowa jest potrzebna. Taka teza została sformułowana podczas I Międzynarodowego Kongresu Morskiego.
• „Przedsiębiorcy potrzebują Ministerstwa, które będzie aktywne, otwarte na dialog, gotowe wysłuchać słów krytyki, kreatywnego w poszukiwaniu rozwiązań, które przyczynią się do rozwoju gospodarczego Pomorza Zachodniego” – twierdzi Prezes PIG Jarosław Tarczyński.
Jak mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej Jarosław Tarczyński przygotowany powinien zostać „raport zamknięcia” Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, a przedsiębiorcy działający w sektorze gospodarki morskiej, transportu, logistyki oraz w sektorze stoczniowym powinny się dowiedzieć jaka jednostka administracji rządowej odpowiedzialna będzie za regulacje, przepisy prawa oraz wszelkie wytyczne dotyczące działalności przemysłu stoczniowego.
Reaktywacja Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej była głównym postulatem po pierwszej edycji Międzynarodowego Kongresu Morskiego organizowanego przez Północną Izbę Gospodarczą w Szczecinie. Z naszego punktu widzenia istnienie takiego ministerstwa powoduje, że przedsiębiorcy działający w branży stoczniowej, portowej czy w szeroko rozumianej logistyce wiedzą, kto odpowiedzialny jest za tworzenie regulacji prawnych ich dotyczących oraz kto odpowiada za wdrażanie, często bardzo skomplikowanych, regulacji unijnych. Przeszłość pokazuje, że rozdrobnienie kompetencji, które gromadziło MGMIŻŚ na ministerstwa zajmujące się infrastrukturą, gospodarką, środowiskiem i rolnictwem doprowadzało do tego, że przedsiębiorcy nie wiedzą kto i w jakiej skali jest odpowiedzialny za pomoc im i przygotowanie odpowiednich regulacji gospodarczych. Wielokrotnie słyszeliśmy, że Silne Pomorze Zachodnie to polska racja stanu, czy od tego czasu coś się zmieniło? Jak politycy wytłumaczą się z dziesiątek obietnic, jakie składane były mieszkańcom regionu w kampaniach wyborczych? Czy reaktywacja gospodarki morskiej już się dopełniła? Może po prostu czegoś nie zauważyliśmy? – mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Jarosław Tarczyński.
Naszym celem nie jest stawanie w obronie polityków, którzy w ostatnich latach zdecydowanie lepsi byli w deklaracjach niż w ich realizowaniu. Nie chciałbym powoływać się na przykład słynnego promu, którego projekt do dzisiaj nie ujrzał światłą dziennego. Jestem przekonany, że przedsiębiorcy potrzebują Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, ale ministerstwa, które będzie aktywne, otwarte na dialog, gotowe wysłuchać słów krytyki, kreatywnego w poszukiwaniu rozwiązań, które przyczynią się do rozwoju gospodarczego Pomorza Zachodniego. Mam obawę, że likwidacja MGMIŻŚ doprowadzi do marazmu, a sektor gospodarki, który potrzebuje silnych i wpływowych ambasadorów zostanie znowu rozszarpany pomiędzy inne jednostki organizacyjne i tak naprawdę gospodarka morska popadać będzie w niełaskę i degradację – mówi prezes Jarosław Tarczyński, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Oczekujemy jasnych wytycznych dla przedsiębiorców. Kto teraz zajmować się będzie gospodarką morską i branżą stoczniową. Ważne jest również, by ostatnie pięć lat zostało podsumowane. Uważam, że taki „raport zamknięcia” byłby bardzo oczekiwany i przeciąłby wszelkie dyskusje na temat tego czy Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej spełniło swoją rolę. Wtedy moglibyśmy przystąpić do dyskusji na temat przyszłości – mówi prezes Tarczyński.
rel (Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie)
Jak minister nie spełniał oczekiwań, nie był skuteczny, to powinno się go wymienić, a nie z powodu walki między koalicjantami likwidować ministerstwo!
ZNOWU STALIŚMY SIĘ KRAJEM ROLNICZO- PRZEMYSŁOWYM.
ZNOWU W NIEPAMIĘĆ IDZIE SPUŚCIZNA POLITYKI MORSKIEJ ii RZECZPOSPOLITEJ!
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.