Chińska komisja antykorupcyjna poinformowała we wtorek wieczorem, że prowadzi dochodzenie przeciwko byłemu prezesowi państwowej firmy stoczniowej Hu Wenmingowi, który do przejścia na emeryturę w 2019 roku nadzorował krajowy program rozwoju lotniskowców.
63-letni Hu był prezesem China Shipbuilding Industry Corp. (CSIC), a także sekretarzem Komunistycznej Partii Chin (KPCh) w tej korporacji. Jest podejrzany o poważne naruszenia dyscypliny i prawa – napisano w komunikacie Państwowej Komisji Kontroli.
W Chinach sformułowanie o poważnych naruszeniach dyscypliny często odnosi się do dochodzeń korupcyjnych.
Chiński portal Caixin określa Hu jako byłego głównego dowódcę chińskiego programu budowy lotniskowców, który nadzorował prace nad obydwoma chińskimi okrętami tego typu: Liaoningiem i Shandongiem. Nie jest on pierwszym członkiem kierownictwa CSIC, który popadł w kłopoty.
Latem ubiegłego roku były dyrektor generalny tej korporacji Sun Bo został skazany na 12 lat więzienia za przyjmowanie łapówek i nadużywanie władzy. Według źródeł hongkońskiego dziennika „South China Morning Post” Sunowi zarzucano przekazywanie zagranicznym agentom tajemnic dotyczących lotniskowca Liaoning, choć w oficjalnych komunikatach takie oskarżenia nie padły.
Pierwszy chiński lotniskowiec budowany był w stoczni w Mikołajowie nad Morzem Czarnym dla marynarki wojennej byłego ZSRR. W 1998 roku Ukraina sprzedała nieukończony okręt Chinom, dokąd dotarł on na holu. Po dalszych pracach wszedł w 2012 roku do służby.
W 2019 roku do użytku chińskiej marynarki wojennej oddany został lotniskowiec Shandong, który zbudowano w Chinach w oparciu o konstrukcję Liaoninga. Nazwy okrętów pochodzą od chińskich prowincji Liaoning i Szantung.
Z Kantonu Andrzej Borowiak