Piątkowe spotkanie w Brukseli nie dotyczy samego przekopu przez Mierzeję Wiślaną, a przede wszystkim raportu oddziaływania na środowisko i uszczegółowienia rozwiązań – powiedział w czwartek w Gdyni minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
W piątek w Brukseli odbędzie się spotkanie techniczne przedstawicieli polskich władz z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Tematem mają być kwestie powiązane z planowaną przez polski rząd inwestycją - przekopem Mierzei Wiślanej. Budowa kanału potrwa do 2022 roku; jej koszt - według planów - ma wynieść ok. 880 mln zł, które mają w całości pochodzić z budżetu państwa. „Chciałbym zdementować tę (...) sensację tworzoną na tę okoliczność, ponieważ jest to spotkanie techniczne na poziomie dyrektorów” – powiedział goszczący w czwartek w Gdyni minister Gróbarczyk.
Dodał, że uczestnicy spotkania będą odpowiadać na pytania „tyczące się przede wszystkim Zalewu Wiślanego oraz rzeki Elbląg”. „Jeszcze raz chcę potwierdzić - (spotkanie – PAP) nie dotyczy samej Mierze i przekopu przez Mierzeję Wiślaną, a dotyczy przede wszystkim raportu oddziaływania na środowisko i uszczegółowienia rozwiązań” – powiedział minister. Dodał, że „Komisja zwróciła uwagę na perkoza i dwie pary łabędzia niemego, więc mniej więcej o tym będą tam rozmawiać eksperci”.
Dodał, że ministerstwo reprezentować będzie dyrektor (departamentu – PAP) gospodarki morskiej "wraz ze swoimi ekspertami, ponieważ raport oddziaływania na środowisko nie był robiony przez ministerstwo". "To było niezależne konsorcjum wyłonione w ramach przetargu i jak gdyby oni są odpowiedzialni za przygotowanie tych rozwiązań” – powiedział Gróbarczyk. „Jesteśmy otwarci w stu procentach na dialog z Komisją Europejską i chcemy doprowadzić do kompromisu” – podkreślił.
Zapytany o oczekiwania ministerstwa dotyczące piątkowego spotkania Gróbarczyk powiedział: „My nie mamy żadnych oczekiwań”. „Jesteśmy w stu procentach pewni co do zasadności i zgodności ze wszystkimi normami oraz dyrektywami raportu oddziaływania na środowisko, tak jak już odpowiadaliśmy w zeszłym roku Komisji Europejskiej. Mamy nadzieję, że uszczegółowimy to, jeśli Komisja sobie będzie życzyła, lub po prostu zamkniemy ostatecznie tę dyskusję na temat raportu oddziaływania na środowisko” – dodał.
Pytany o to, kiedy może ruszyć inwestycja, przypomniał, że „w związku z ogromnym zainteresowaniem” termin otwarcia ofert w przetargu na prace został przesunięty na 15 kwietnia. „Zostawiamy sobie kilka miesięcy wynikających z tytułu ustawy o zamówieniach publicznych, ale również ewentualnych odwołań czy też interwencji ze strony oferentów, co - mam nadzieję - nie nastąpi. Ale trzeba założyć te około 4 do 6 miesięcy jeśli chodzi o wybór oferenta, podpisanie umowy i rozpoczęcie prac” – powiedział Gróbarczyk. „Zakładamy, że to (początek prac – PAP) będzie jesień tego roku ostatecznie, a mam nadzieję, że zdecydowanie wcześniej” – powiedział minister.
Gróbarczyk był też pytany o to, czy nie spodziewa się wzrostu kosztu inwestycji, której wartość jakiś czas temu szacowano na ok. 880 mln zł. „To zweryfikuje nam sam przetarg. Ja nie chcę być tutaj jakimkolwiek prognostykiem. Oczywiście obserwując rynek widzimy, że te kwoty mogą wzrosnąć, natomiast proszę zwrócić uwagę, że podzieliliśmy ten przetarg na kilka części i założyliśmy w ramach kosztorysu inwestorskiego, czyli zgodnie ze sztuką budowlaną, że będzie to kosztowało właśnie 880 milionów” – powiedział. "Niewykluczone, że ta kwota wzrośnie lub zmaleje” - dodał.
Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej poinformowało 20 lutego, że KE poprosiła o spotkanie na szczeblu eksperckim i technicznym, by omówić kwestię raportu oddziaływania na środowisko kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną; unijni urzędnicy nie kwestionują samego projektu budowy kanału.
Według resortu przekop ma znacząco poprawić dostęp do portu w Elblągu oraz zagwarantować Polsce swobodny dostęp z Zalewu Wiślanego do Bałtyku z pominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej. Dzięki temu rozwiązaniu elbląski terminal będzie mógł swobodnie przyjmować mniejsze ładunki, odciążając porty trójmiejskie. Rozwój tego portu ma sprzyjać powstawaniu nowych miejsc pracy, poprawić walory turystyczne miejscowości położonych nad Zalewem Wiślanym oraz wpłynąć na rozwój gospodarczy całego regionu północno-wschodniej Polski.
autor: Anna Kisicka
Fot.: Obóz dla Mierzei Wiślanej
Buhaha "Niewykluczone, że ta kwota wzrośnie lub zmaleje” stawiam ze sie podwoja jak podwykonawcy kolesie z PiS wezma sie za kopanie.
Po co Wam to?! Prosze zostawcie ten kawalek dzikiej natury ptakom rybom, zwierzakom i entuziastom przyrody.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.