W Finlandii inicjatywa Trójmorza zrzeszająca 12 państw położonych między Bałtykiem, Morzem Czarnym i Adriatykiem nie jest komentowana przez władze kraju. Były premier Matti Vanhanen uważa, że powściągliwość Helsinek może wynikać z pozycji Finlandii w UE.
W projekcie uczestniczą m.in. Litwa, Łotwa i Estonia, które podobnie jak Finlandia są krajami regionu bałtyckiego.
Vanhanen, który stał na czele fińskiego rządu w latach 2003-2010, a obecnie jest parlamentarzystą, zwrócił uwagę na swoim blogu, że ostatnie spotkanie przedstawicieli państw Trójmorza nie wzbudziło większego zainteresowania w Finlandii, a mogłoby w ogóle nie zostać zauważone, gdyby na szczycie w Warszawie prezydent USA Donald Trump nie pochwalił tej inicjatywy.
Były premier podkreślił, że ze starszych krajów UE jedynie Austria uczestniczy w partnerstwie Trójmorza, a współpraca państw środkowoeuropejskich koncentruje się na gospodarce, transporcie oraz bezpieczeństwie energetycznym; państwa inicjatywy oczekują dużych inwestycji w sektorze energetycznym.
Vanhanen dostrzega, że kraje współpracujące w ramach Trójmorza są tzw. beneficjentami netto w UE, a współpraca ma na celu przygotowanie ich pozycji pod kolejne negocjacje budżetu unijnego. „My (Finlandia – PAP) jesteśmy płatnikami netto i w pewnych kwestiach zasiadamy po drugiej stronie stołu” - przypomina Vanhanen.
Obecność Austrii w tym projekcie, jak argumentuje były premier, jest zrozumiała ze względu na jej położenie i konieczność uczestnictwa we wszelkich inicjatywach gospodarczych w regionie.
Dla Vanhanena współpraca Finlandii w ramach Trójmorza jest problematyczna ze względu na politykę imigracyjną. Według niego krajom położonym na obrzeżach UE takim jak Włochy, Grecja i Finlandia opłaca się dążyć do ścisłej współpracy w ramach Unii i wspólnego rozwiązywania problemów związanych z migracją. Z takiej perspektywy Finlandii nie opłaca się wspierać polityki Polski i Węgier.
Jednak z drugiej strony, jak twierdzi Vanhanen, fińskie interesy związane z infrastrukturą i gospodarką są zlokalizowane właśnie w kierunku na południe. „O nich trzeba być gotowym rozmawiać ze wszystkimi podmiotami europejskimi i należy pozostać w kontakcie z krajami tego już zaczętego projektu, chociaż nie ma potrzeby byśmy (Finlandia - PAP) uczestniczyli w nim w sposób bardziej zorganizowany” - twierdzi Vanhanen.
Dodaje, że priorytetem Finlandii w strategii UE jest dbanie o wspólnotę unijną tak, by UE była w stanie stawiać czoło wyzwaniom. „O tym celu trzeba zawsze pamiętać, gdy tworzą się grupy krajów wewnątrz Unii” - podsumowuje Vanhanen.
Alpo Rusi, fiński politolog, były dyplomata, a także były doradca prezydenta fińskiej republiki, uważa, że Finlandia ma powody, aby zastanawiać się nad pozostawaniem poza Trójmorzem ze względu na politykę równowagi oraz relacje z Rosją.
Rusi napisał na łamach dziennika „Iltalehti”, że Trójmorze budzi zainteresowanie, ponieważ przypomina powstałą po pierwszej wojnie światowej ideę Międzymorza forsowaną przez marszałka Józefa Piłsudskiego, której celem było tworzenie bloku bezpieczeństwa w Europie Środkowej.
Rusi, który obecnie współpracuje z litewskim uniwersytetem w Kownie, prognozuje, że państwa tworzące inicjatywę w kolejnych latach będą znaczącą grupą w UE. „Dla Finlandii uczestnictwo w tym projekcie mogłoby być uzasadnione, ponieważ pozycja geopolityczna kraju nie wzmocni się, jeśli pozostanie poza tą inicjatywą” - pisze Rusi.
Fiński politolog odwołuje się również do tzw. doktryny Paavo Lipponena (premiera Finlandii w latach 1995-2003), zgodnie z którą Finlandia jest w stanie zapewnić sobie największe korzyści z członkostwa w Unii wtedy, gdy zacieśni stosunki z tzw. politycznym rdzeniem UE. Obecny fiński premier Juha Sipila przyznał niedawno, kierując się tą doktryną, że to Niemcy i Francja są dla Finlandii najważniejszymi sojusznikami w Unii.
Według Rusiego takie założenie Sipili niesie za sobą pewne problemy. Po pierwsze Finlandia nie będzie nigdy równorzędnym partnerem dla tych dwóch mocarstw europejskich. Z drugiej zaś strony, jak argumentuje Rusi, przyznanie, że istnieje „jakiś rdzeń”, oznacza że Unia podzieliła się.
Największy fiński dziennik „Helsingin Sanomat” (HS) zapytał po wizycie Donalda Trumpa w Europie o ideę Trójmorza kluczowe resorty dla współpracy w ramach Trójmorza: MSZ, kancelarię premiera, resort pracy i gospodarki, a także infrastruktury i komunikacji. „Prawie wszyscy urzędnicy odpowiedzieli, że nigdy nie słyszeli o nazwie tej inicjatywy” - informuje „HS”.
Przedstawicielka MSZ przyznała „HS”, że Finlandia rozważa każdą inicjatywę oddzielnie pod kątem możliwych korzyści dla kraju. Dodała, że nie ma również wiedzy o tym, by Finlandia analizowała ideę Trójmorza razem z innymi państwami Europy Północnej, np. Danią czy Szwecją, które również znajdują się w regionie bałtyckim.
Grupa Trójmorza została powołana w 2015 roku z inicjatywy prezydentów Polski i Chorwacji. Pierwszy szczyt odbył się w Dubrowniku w 2016 r. Kolejny zaplanowany jest na 2018 rok w Rumunii. Obecnie członkami grupy są: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry.
Z Helsinek Przemysław Molik
pmo/ ndz/ ap/