Polski rząd planuje wesprzeć zamówienie krajowego armatora na promy przez utworzenie nowego funduszu inwestycyjnego. Jak podał "Polish News Bulletin", cytowany przez "Trade Winds", tzw. Morski Fundusz Inwestycyjny wesprze zamówienie na statki, które ma być złożone przez Polską Żeglugę Morską. Dotyczyć miałby on czterech statków o łącznej wartości 1,6 mld PLN (423 mln USD).
Flota promów należących do PŻM, a eksploatowanych w barwach operatora Unity Line, starzeje się, a najnowszy statek pochodzi z 1995 roku. Armator eksploatuje także znaczącą flotę masowców, dla których jednak panuje zły klimat na rynku.
Państwo - jak podaje "Trade Winds", pomogło już Polskiej Żegludze Bałtyckiej (Polferries) w zdobyciu finansowania na budowę nowego promu. Plany wspierane są przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Minister Gróbarczyk powiedział, że fundusz pozwoli stoczniom zredukować ryzyko. Będzie możliwe wydawanie obligacji dla sfinansowania projektów budowy statków. Minister liczy także na wsparcie banków - informuje "Trade Winds".
Jak podają lokalne media zachodniopomorskie oraz m.in. biuletyn - "gazetka armatorska" dla zatrudnionych na statkach PŻM - działająca od 2005 roku spółka pracownicza pracowników PŻM - Polskie Przedsięwzięcie Żeglugowe (PPŻ), rozważy swój udział w nowym ogólnopolskim projekcie - wspomnianym wyżej Morskim Funduszu Inwestycyjnym. Decyzje takie zapadły na ostatnim posiedzeniu PPŻ.
Do spółki pracowniczej PŻM - Polskiego Przedsięwzięcia Żeglugowego, należy obecnie około połowa pracowników Polskiej Żeglugi Morskiej, a pierwotną intencją zarejestrowania spółki miał być udział w prywatyzacji narodowego armatora. Obecnie, żadne przekształcenia PŻM nie są rozważane, w związku z tym kapitał zgromadzony przez spółkę może być zainwestowany w zakup papierów dłużnych (obligacji) wyemitowanych przez przyszły Morski Fundusz Inwestycyjny, stanowiący część Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (Program "Batory").
Morski Fundusz Inwestycyjny (MFI) to propozycja stworzenia instytucji kapitałowej, z której środków można byłoby finansować inwestycje sektora gospodarki morskiej. MFI ma być oparty o ofertę jednostek uczestnictwa skierowaną do instytucji finansowych i obywateli. Ze względu na otwarty charakter funduszu, nadzór i kontrola nad prawidłowością jego działania prowadzona będzie przez Komisję Nadzoru Finansowego, będzie on więc w pełni bezpieczny dla inwestujących. Inwestowanie w MFI może być atrakcyjną alternatywą dla inwestorów, zwłaszcza w sytuacji bardzo niskiego oprocentowania lokat bankowych, a z drugiej strony stabilnych i pozytywnych prognoz wzrostu na bałtyckim rynku promowym.
Przypomnijmy, że - jak powiedział niedawno Radiu Szczecin Paweł Brzezicki, zarządca komisaryczny największego polskiego armatora - kolejne promy samochodowo-pasażerskie, które będą budowane w Szczecinie trafią do Polskiej Żeglugi Morskiej. Dzięki tym zamówieniom stocznia będzie miała pracę przez lata.
- Daliśmy nasz projekt dla PŻB czy dla Stoczni Gryfia i nie daliśmy go tak, że tylko daliśmy, ale dlatego, żeby zająć sobie trzecie miejsce w kolejce. Promy numer 1 i 2 to jest Polska Żegluga Bałtycka, bo oni potrzebują szybciej nowych promów mając starsze jednostki, a promy numer 3, 4, 5, 6 to jest Polska Żegluga Morska czyli Unity Line - wyjaśniał Paweł Brzezicki w rozmowie z Radiem Szczecin.
Polska Żegluga Morska będzie inwestować w linie promowe. Decyzje już zapadły. - To są decyzje, które teraz są wypełniane treścią; po pierwsze - naprawa PŻM, co się stanie prawdopodobnie szybko, jeszcze w tym roku, a później: zyski, zyski, zyski, które będą umieszczane m.in. w żegludze promowej - prognozuje Paweł Brzezicki.
Wiem że to skrót myślowy ,ale nazwa Gryfia jak ja słyszę czy czytam to doprowadza mnie do pasji gdyż jest powodem zaniku stoczni MSR Świnoujście wyssanej do zera przez bankruta gryfie i Marsa !.
ale równolegle należy rozliczyć winnych upadłości stoczni sczecińskiej, problemów stoczni Gryfia czy MSR , stoczni Nauta,
Stoczni Gdańskiej czy stoczni Gdynia.
Brzezicki ogłasza, że dał, a Portal co rusz ogłasza jakichś pracujących w pocie czoła projektantów
2. Zeby Projektant pracowal w pocie czola to musi byc:
2.1. Dostepny
2.2 Umowa na jego prace
A tu ani, ani.
Zwracam uwage na fakt, ze w sasiedniej NRD od ponad roku konsorcjum 3 najwiekszych stoczni szuka projektantow w ilosci hurtowej za cene europejska.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.