Brytyjska Izba Żeglugi wydała oświadczenie w sprawie wyniku brytyjskiego referendum. Izba pozostaje neutralna w kwestii członkowska Wielkiej Brytanii w UE, ale zdaje sobie sprawę z decyzji, którą powzięli Brytyjczycy.
Brytyjska Izba Żeglugi podkreśla, że żegluga morska jest elastyczna ze swojej natury. Żegluga obsługuje 95% międzynarodowego handlu Wielkiej Brytanii i Izba nie widzi podstaw, żeby to miało się zmienić. Zwraca ponadto uwagę, że można rozpocząć proces opuszczania UE, ale nadal Brytyjczycy pozostają narodem żyjącym na wyspie, który funkcjonuje w oparciu o procesy kupna, sprzedaży i przewozu towarów.
Członkowie Izby zaznaczają, że minął już czas politycznej debaty, a teraz przyszła pora na racjonalizm i strategiczne myślenie.
Ich zdaniem, reszta świata odnotowała znaczący wzrost gospodarczy, a kluczowym argumentem kampanii za opuszczeniem UK miałoby być szybkie podpisanie umów o wolnym handlu z partnerami handlowymi na całym świecie. W związku z powyższym, oczekują teraz od rządu szybkiego działania w tym zakresie.
Izba podkreśla, że opuszczenie Unii Europejskiej jest procesem, a nie jednostkowym wydarzeniem, a procesy muszą być zarządzane ostrożnie.
Członkowie Izby uznają, że rząd powinien ustanowić nową komisję ds. zarządzania wolnym handlem, która będzie współpracowała z innymi departamentami i prowadziła negocjacje handlowe, a także rozpocznie proces tworzenia nowych więzi handlowych z całym światem.
Izba podkreśla szereg kluczowych obszarów w polityce, które wymagają uwagi ze strony rządu przed opuszczeniem przez Wielką Brytanię UE. Są to:
- wizy i pozwolenie na pracę,
- graniczna kontrolna na terminalach promowych i wycieczkowych,
- różne regulacje podatkowe włączając w to podatek tonażowy,
- przyszłość projektu EU Navfor i współpraca z Europą przeciwko piractwu, a także wspieranie działań ratowniczych na Morzu Śródziemnym.