Izrael rozwija plany położenia podmorskiego kabla, który ma zaspokoić rosnące potrzeby energetyczne kraju oraz połączyć sieć elektryczną państwa żydowskiego z sieciami energetycznymi w Europie i regionie Zatoki Perskiej - poinformowały władze.
Podjęto decyzję o rozpoczęciu planowania i budowy 150-kilometrowego podwodnego kabla elektrycznego, który będzie przebiegał wzdłuż śródziemnomorskiego wybrzeża Izraela od Aszkelonu na południu do Hajfy na północy - przekazał izraelski resort energii.
Ministerstwa podkreślono możliwości związane z projektem, a w szczególności fakt, że połączenie podmorskim kablem z krajami regionu, takimi jak Egipt, otworzyłoby możliwość stworzenia rezerwy dla lokalnej sieci w przypadku niedoborów mocy i umożliwiłoby eksport tzw. zielonej energii produkowanej w Izraelu.
Portal Times of Israel zauważa, że projekt jest częścią szerszej wizji ministra energii i infrastruktury Jisra'ela Kaca, który chce uczynić z Izraela potęgę energetyczną i zbudować most energetyczny łączący Wschód i Zachód, jednocześnie wzmacniając międzynarodowy status kraju.Minister Kac nazwał projekt "przełomowym", który przyczyni się do "rozwoju izraelskiej sieci energetycznej i pomoże Izraelowi stać się potęgą energetyczną".
Izraelskie media podkreślają, że bezpieczeństwo i niezależność energetyczna stały się jeszcze bardziej istotne, czego dowiodła niedawna fala upałów, kiedy to w czerwcu temperatury przekraczające 40 stopni C doprowadziły do przerw w dostawie prądu dla około 260 tys. Izraelczyków.
Władze Izraela postawiły sobie za cel wytwarzanie 30 proc. energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych do 2030 roku, z czego zdecydowana większość będzie pochodzić z energii słonecznej.