W żadnym miejscu na Odrze nie odnotowano śnięcia ryb, a badania wody w Widuchowej wskazują na bardzo niski poziom złotej algi – przekazał w piątek wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski. Od wtorku w Lubczynie (powiat goleniowski) wyłowiono ponad tonę śniętych ryb.
Wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski zwołał w piątek posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Dotyczyło ono działań podjętych przez służby w związku ze śnięciem ryb, które pojawiły się na plaży w Lubczynie (powiat goleniowski).
- Aktualnie, poza sytuacją w Lubczynie oraz informacją o martwych małżach w Kanale Stary Kostrzynek nie mamy niepokojących sygnałów. W żadnym miejscu na Odrze nie odnotowano śnięcia ryb, a badania wody w Widuchowej wskazują na bardzo niski poziom złotej algi -przekazał wojewoda zachodniopomorski.
Czytaj także:
Rudawski przekazał też, że rzeki i akweny są stale monitowane przez służby, które są gotowe do podejmowania ewentualnych działań. Ewentualne niepokojące sygnały należy zgłaszać do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dyżurni dostępni są pod numerami tel.: 91 43 03 342 lub 696 03 11 68.
Od wtorku 18 czerwca strażacy i pracownicy Wód Polskich wyłowili blisko 1250 kilogramów martwych ryb. We wtorek było ich 50 kg, w środę 100 kg, a najwięcej – około 800 kg w czwartek. W piątek, 21 czerwca, ilość wyłowionych ryb spadła do około 300 kg. W środę do badań pobrano też próbki wody z jeziora Dąbie w Lubczynie, które dały wartość 39 mln komórek złotej algi na litr. Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki przekazał, że taki odczyt, to "poniżej ilości zagrażającej rybom".
Badania zlecone przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Goleniowie wykluczyły, że przyczyną śnięcia ryb wyławianych z jeziora Dąbie w okolicach Lubczyny były metale ciężkie.
- Nie ma w organizmach ryb śladów zatrucia metalami ciężkimi. Wyrzutów ołowiu, kadmu, arsenu, miedzi na pewno nie było. Wyniki są poniżej normy - powiedział PAP Zdzisław Czerwiński Powiatowy Lekarz Weterynarii w Goleniowie.
Pytany o przyczyny śnięcia ryb powiedział, że najbardziej prawdopodobne wydaje się uderzenie pioruna w wodę. Lubczyna to miejscowość na wschodnim brzegu jeziora Dąbie. Na południu wpada do niego wschodnia odnoga Odry – Regalica.
10 czerwca śnięte ryby zauważono w Odrze, w okolicy Bielinka koło Cedyni, przy znajdującej się tam żwirowni. Wyniki badań wody potwierdziły obecność złotej algi, ale w ilości, która nie zagraża organizmom żyjącym w wodzie.
Michał Ruczyński, rzecznik prasowy WIOŚ w Szczecinie wyjaśnił w rozmowie z PAP, że aby doszło do zatrucia ryb toksyną wytwarzaną przez złote algi, jej stężenie musi przekroczyć 50 milionów komórek w litrze. Badania wody z okolic Bielinka wykazały od 5 do 15 mln komórek.
W ubiegłym tygodniu, między 10 a 12 czerwca, około 600 kilogramów śniętych ryb wyłowiono z Odry w okolicach Głogowa w woj. dolnośląskim.